- Bardzo słabo rozpoczęliśmy te spotkanie. Byliśmy nieskuteczni i to tak naprawdę ustawiło ten mecz. Aczkolwiek chciałbym podziękować zawodnikom za to, że do końca walczyli o korzystny wynik, mimo że mieliśmy problemy z odpowiednią rotacją zawodników - podkreślał po meczu Dariusz Szczubiał, opiekun Stabillu Jeziora.
Goście fatalnie rozpoczęli te spotkanie, bo po pierwszej kwarcie przegrywali 4:21 i to ustawiło ten mecz. - Słupszczanie zamknęli strefę podkoszową na początku spotkania i musieliśmy rzucać za trzy punkty. Gospodarze chcieli nas sprawdzić. W dodatku zawodnicy, którzy byli na otwartych pozycjach, czuli moc w rękach i dlatego decydowali się na te rzuty - ocenia trener Jeziora Tarnobrzeg.
Po stronie ekipy z Tarnobrzega zabrakło w tym spotkaniu Marcina Nowakowskiego oraz Jakuba Patoki. W dodatku kłopoty ze zdrowiem miał Reggie Hamilton. - Myślę, że zmęczenie dało o sobie znać. Podstawowi zawodnicy za dużo sił włożyli w ten mecz i było im później ciężko grać. W dodatku nie było naszych zmienników. Urazy spowodowały, że mieliśmy zawężoną rotację, szczególnie polskimi graczami - zauważa doświadczony polski szkoleniowiec.
W niedzielę tarnobrzeżanie zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem Wrocław. Będzie to pierwsze spotkanie w ramach dolnych "szóstkach".
Czytaj całość