- To była świetna decyzja. Miałem kilka ofert, aby pójść gdzie indziej - powiedział Zimmerman w rozmowie z Głosem Pomorza. - Mogłem wrócić na Ukrainę, ale sytuacja tam nie jest zbyt dobra, więc zdecydowałem się na Polskę. I to na pewno dobra decyzja. Dostałem mocne cele. Miałem przede wszystkim pomagać zespołowi, tak jak wymaga ode mnie tego trener. Nie ma znaczenia, czy wyjdę w pierwszej piątce, czy może z ławki. Na razie rozpoczynam mecz i staram się robić to najlepiej jak potrafię - dodał Amerykanin.
W środę Energa Czarni rozpoczną rywalizację w "szóstkach". Pierwszym rywalem podopiecznych Andreja Urlepa będzie Rosa Radom. Na co będzie stać w tej części sezonu słupszczan? - Myślę, że możemy zaskoczyć wielu ludzi. Gramy teraz całkiem przyzwoicie. W defensywie wygląda to całkiem dobrze. W ataku udowadniamy swoją wartość - stwierdził Zimmerman.
Początek środowego meczu o godz. 19:00.
Cała rozmowa w Głosie Pomorza.