Anwil Włocławek zmiażdżony w Zgorzelcu!

[tag=1737]PGE Turów Zgorzelec[/tag] zmiażdżył [tag=1729]Anwil Włocławek[/tag] aż 93:56! Wicemistrzowie Polski nie dali żadnych szans Rottweilerom, prowadząc w pewnym momencie różnicą aż 42 punktów!

Środowe spotkanie w Zgorzelcu zapowiadało się jako hit tej serii gier. PGE Turów i Anwil to dwie czołowe drużyny, które gwarantują wysoki poziom w swoich meczach. Tym razem jednak tylko jedna drużyna potrafiła utrzymać wysoką dyspozycję. Wicemistrzowie Polski sprawili Rottweilerom prawdziwe lanie, prowadząc w pewnym momencie różnicą aż 42 punktów!

Już od początku spotkania na parkiecie dzielił i rządził zespół Miodraga Rajkovicia. Zgorzelczanie od stanu 15:8 zanotowali serię 15:0 i prowadzili aż 30:8. Gospodarze utrzymywali ponad 70 proc. skuteczność w rzutach z gry, a goście nie dość, że popełniali mnóstwo strat, to na dodatek mieli problemy z egzekucją w ofensywie.

W drugiej połowie było nawet 41:15, a kluczowym zawodnikiem PGE Turowa był jak zwykle J.P. Prince, który do przerwy zgromadził 12 punktów. Miejscowi po dwóch kwartach mieli już 50 oczek, 20 punktów przewagi i psychiczny komfort nad rozbitym tego dnia Anwilem.

Po przerwie gości stać było na kilka składnych akcji, lecz deficyt nie zmniejszyli, a prawdziwą katastrofą była dla nich czwarta odsłona. PGE Turów rozpoczął ją od serii... 18:0, po której prowadził 91:49! W tym momencie różnica klas pomiędzy oboma zespołami była niewspółmiernie duża do zajmowanych przez nie miejsc w ligowej tabeli.

W szeregach PGE Turowa czterech zawodników zgromadziło co najmniej 10 punktów. Damian Kulig z 16 punktami był najlepszym strzelcem, 14 dołożył Prince, a dwa mniej Mike Taylor. Wśród pokonanych jedynie Paul Graham wypadł nieźle, notując 12 oczek.

Goście popełnili w całym meczu aż 22 straty i zanotowali 31 proc. skuteczność, przy 58 proc. rywala. W Anwilu zawiedli liderzy - Hajrić, Callahan czy Mijatović.

PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 93:56 (30:10, 20:20, 23:19, 20:7)

Turów: Damian Kulig 16, J.P. Prince 14, Mike Taylor 12, Filip Dylewicz 10, Michał Chyliński 7, Jakub Karolak 8, Łukasz Wiśniewski 8, Piotr Stelmach 7, Tony Taylor 7, Denis Krestinin 2, Ivan Zigeranovic 2, Maciej Muskała 0.

Anwil: Paul Graham 12, Piotr Pamuła 9, Jordan Callahan 8, Seid Hajric 5, Danilo Mijatovic 5, Michał Sokołowski 5, Mateusz Kostrzewski 6, Mikołaj Witliński 6, Bartosz Jankowski 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (54)
avatar
Austin Stevens
3.04.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
to jeden plus dla Turowa bo hrycan dużo więcej kosztuje stalmet niż zigi turów 
avatar
portier
3.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To chyba naprawdę koniec Anwilu w TBL. W poprzednich latach jak coś się działo źle w klubie to sponsor strategiczny w osobie prezesa wzywał przedstawicieli klubu na dywanik i groził im wstrzyma Czytaj całość
avatar
Austin Stevens
3.04.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
coś mi się widzi, że Piter Stelmach powoli łapie coś w rodzaju formy. Ładna akcja 2-punktowa z szybkim zwodem, trójeczka, wsadzik . Myślę, że jeszcze napsuje nerwów zastalowi. tym bardziej staj Czytaj całość
avatar
ZegarZygmunta
3.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Przejechali dobre pół Polski i nawet nie spróbowali powalczyć?
i to jest dopiero wstyd 
avatar
sneacker
2.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Trafny tytuł...Anwil zmiażdżony..