Darius Maskoliunas: Rosa pokazała, gdzie jest nasze miejsce

Trener Darius Maskoliunas był mocno sfrustrowany postawą swoich koszykarzy w meczu z Rosą Radom. - Goście pokazali nam, jak należy grać z zaangażowaniem - zaznacza litewski opiekun Trefla Sopot.

Trefl Sopot w środowy wieczór poniósł drugą porażkę z rzędu w górnych "szóstkach". Tym razem gracze Dariusa Maskoliunasa przegrali dość niespodziewanie z Rosą Radom, dla której było to z kolei trzecie zwycięstwo w tej części sezonu. - Dziękuję chłopakom z Rosy Radom za to, że pokazali nam, gdzie jest nasze prawdziwe miejsce w tym momencie. Po dwóch niezłych meczach z PGE Turowem oraz Stelmetem Zielona Góra niektórzy koszykarze poczuli, że są na szczycie i to nas zgubiło. Rosa pokazała nam, jak należy grać z zaangażowaniem, sercem - oceniał trener Trefla Sopot, który był kompletnie zażenowany postawą swoich zawodników w tym spotkaniu.

- Ciężko cokolwiek powiedzieć o naszej postawie. Nasza gra nie istniała po prostu tego dnia. Może zabrakło motywacji, bo graliśmy u siebie? Naprawdę tego nie wiem i nie umiem na to odpowiedzi znaleźć. Mieliśmy kilka momentów w drugiej kwarcie, ale pozostała część meczu to była kompletna tragedia! - dodawał Darius Maskoliunas.

Sopocianie już w sobotę rozegrają kolejne spotkanie. Tym razem przeciwnikiem Trefla będzie Anwil Włocławek, który w poprzedniej kolejce został rozgromiony przez ekipę PGE Turowa Zgorzelec.

- W niedzielę się okaże, czy podnieśliśmy się po takim spotkaniu. To, że przegraliśmy mecz to jest do zaakceptowania, ale styl w jakim to zrobiliśmy jest już nie do zaakceptowania. Kompletnie nie walczyliśmy, oddaliśmy pole Rosie w tym meczu - podkreśla Darius Maskoliunas.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
avatar
Reixen ZG
4.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A pisałem przed meczem, że Rosa jest w gazie i będzie Treflowi trudno. Myślałem, że jednak gospodarze sobie w końcowym rozrachunku poradzą, ale jak widać nie dali rady.
Teraz Rosa będzie gości
Czytaj całość