Kaliszanie do tej pory wygrali spotkania z Resovią, Prokomem II i ze zniczem Pruszków (w Pruszkowie). Big Star natomiast wygrał wszystkie swoje spotkania, dopiero w ostatniej kolejce właśnie Znicz Basket Pruszków uporał się z liderem pierwszoligowej tabeli. Teoretycznie faworytem tego spotkania jest tyski Big Star, natomiast w praktyce może być już zupełnie inaczej.
Po ostatniej porażce w Pruszkowie forma tyszan jest jedną wielka niewiadomą. W tamtym spotkaniu praktycznie nic im nie wychodziło. W pełni sił nie są jeszcze Paweł Olczak i Piotr Pustelnik, których brak w poprzednim spotkaniu był bardzo widoczny. Sam trener przyznał że nie da się grać 40 minut jednym rozgrywającym, a całkiem możliwe że Pustelnik w tym spotkaniu jeszcze nie wystąpi. Z drugiej jednak strony Big Star Tychy nie gra już jako "jedyna niepokonana drużyna" i być może będą grali już na większym luzie no i oczywiście będą we własnej hali, co na pewno jest atutem każdej drużyny.
Szansa Jarosława Kalinowskiego i spółki jest właśnie w tym, że najprawdopodobniej Tychy będą grały znów w osłabieniu, oraz to że w zasadzie nie maja nic do stracenia. Postawa Pruszkowa (walka o każdy centymetr boiska) pokazała, ze w tej lidze może wygrać każdy z każdym. Jeśli do tego meczu podejdą tak zdeterminowani jak pruszkowscy zawodnicy w minioną sobotę, wtedy wynik jest sprawą otwartą. Big Star jest do pokonania, a to powoduje że spotkanie zapewne będzie interesujące.
Początek spotkania o godzinie 18.00
Hala przy al. Piłsudskiego w Tychach
Bilety w cenie 8 zł