Falstart faworyta - relacja z meczu Polfarmex Kutno - PTG Sokół Łańcut

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie początek fazy play-off koszykarze z Kutna. Polfarmex po bezbarwnej grze musiał uznać wyższość podopiecznych Dariusza Kaszowskiego.

Jakub Artych
Jakub Artych

Kilka tygodni temu koszykarze z Kutna bez żadnych problemów pokonali ekipę trenera Dariusza Kaszowskiego. Rywalizacja w play-offach to jednak zupełnie inna bajka. - Choć mamy szacunek do rywala, to myślę ze przewaga parkietu będzie dla nas znacząca w tej rywalizacji. Potwierdza to fakt, że w tym sezonie przegraliśmy tylko raz w roli gospodarza. Z pewnością licznie zgromadzeni kibice wspomogą nas głośnym dopingiem w kluczowych momentach tej fazy rozgrywek - analizował przed spotkaniem Hubert Pabian.

Już pierwsza kwarta pokazała, iż zawodników z Kutna czekać będzie bardzo trudne zadanie. Polfarmex ponownie pojedynek przed własną publicznością zaczął niemrawo, chaotycznie i przede wszystkim nieskutecznie. Taki stan szybko wykorzystał Sokół Łańcut, w barwach którego występuje wielu doświadczonych graczy. Pod koszem szalał Piotr Miś, który sobotni pojedynek rozpoczął w pierwszej piątce.

W zespole z Łańcuta bardzo dobrze prezentowali się zawodnicy, którzy w rundzie zasadniczej nie byli wiodącymi postaciami. Mowa tu o Tomaszu Fortunie czy wspomnianym niedawno Piotrze Misiu. W szeregach kutnian natomiast liderem był Krzysztof Jakóbczyk, który został wybrany przez nasz portal do najlepszej piątki sezonu zasadniczego. Podopieczni Dariusza Kaszowskiego w drugiej kwarcie prezentowali się nie gorzej niż w pierwszej, dlatego wynik po pierwszej połowie był małą niespodzianką. (35:24 dla Sokoła).

Po 20 minutach, gra zespołu z Kutna wyglądała bardzo słabo. Wystarczy przytoczyć fakt, iż w pierwszej połowie koszykarze Jarosława Krysiewicza zanotowali tylko 2 asysty. Po zmianie stron, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, miejscowi ruszyli do odrabiania strat. W pewnym momencie przewaga ekipy z Podkarpacia stopniała jedynie do dwóch oczek. Wtedy jednak do głosu ponownie doszli zawodnicy z Łańcuta, którzy nie zamierzali wypuścić z rąk ciężko wypracowanego prowadzenia.

Rozpędzony Sokół Łańcut, w czwartej kwarcie poszedł za ciosem. Koszykarze z Podkarpacia imponowali pewnością w grze. Motorem napędowym przyjezdnych był bez wątpienia Łukasz Pacocha, który w wielu sytuacjach zachował zimną krew. Swoje trzy grosze dołożył również Tomasz Pisarczyk, który okazał się najskuteczniejszym graczem swojego zespołu. Ostatecznie Sokół pokonał ekipę z Kutna 78:67.

Polfarmex Kutno - PTG Sokół Łańcut 67:78 (13:19, 11:16, 25:21, 18:22)

Polfarmex: Jakóbczyk 22, Mazur 14, Bartosz 6, Dłuski 6, Kulon 6, Sikora 6, Pabian 3, Bręk 2, Garbacz 2, Glabas 0, Rduch 0.

Sokół: Pisarczyk 20, Pacocha 19, Mis 14, Fortuna 7, Młynarski 6, Pieloch 6, Baran 4, Balawender 2.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Która drużyna awansuje do półfinału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×