Pokazali swoją siłę - relacja z meczu Polfarmex Kutno - PTG Sokół Łańcut

Przez 24 godziny Polfarmex przeszedł prawdziwą metamorfozę. Tym razem podopieczni Jarosława Krysiewicza nie dali żadnych szans ekipie z Łańcuta.

Sobotnie starcie niespodziewanie zakończyło się wygraną ekipy z Podkarpacia. Było to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone, gdyż gospodarze zagrali zdecydowanie poniżej swoich możliwości. W przypadku kolejnej porażki, sytuacja Polfarmexu byłaby bardzo zła, dlatego podopieczni trenera Jarosława Krysiewicza przystąpili do niedzielnego pojedynku z nożem na gardle.

Koszykarze z Kutna drugi pojedynek rozpoczęli zupełnie inaczej niż sobotni. Mocna i agresywna obrona gospodarzy nie pozwoliła zawodnikom trenera Dariusza Kaszowskiego rozwinąć skrzydeł. Opiekun miejscowych przez całą premierową odsłonę nie zrobił zmian w składzie, gdyż wyjściowa piątka spisywała się bez zarzutu. Mowa tu głównie o Krzysztofie Jakóbczyku, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie 17:5. Na dodatek skuteczność rzutów z gry ekipy z Podkarpacia wołała o pomstę do nieba.

W pierwszych 10 minutach gry, zawodnicy z Łańcuta zdobyli zaledwie pięć oczek. Przyjezdni w ogóle nie przypominali drużyny, która dzień wcześniej wiodła prym na parkiecie w Kutnie. Kolejna ćwiartka przebiegała ponownie pod kontrolą gospodarzy, którzy nie zamierzali zwalniać tempa. Drużyna Polfarmexu chciała udowodnić kibicom i przede wszystkim sobie, że potrafi grac bardzo dobry basket. Do przerwy koszykarze Jarosława Krysiewicza prowadzili z rywalami 41:22.

Przerwa w grze niewiele zmieniła w poczynaniach obu zespołów. Zawodnicy z Kutna grali z wielką ambicją i determinacją, dzięki czemu wynik na tablicy świetlnej był niezwykle korzystny dla gospodarzy. Miejscowi byli lepsi od rywali praktycznie w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła: w zbiórkach, asystach czy przechwytach. Polfarmex z minuty na minutę powiększał przewagę nad rywalami. Prym w zespole z Kutna wiódł kapitan Hubert Mazur, który zagrał o wiele lepiej niż w sobotę. Świetny mecz zagrał również Jakub Dłuski, który zaliczył double-double.

Polfarmex Kutno - PTG Sokół Łańcut 84:53 (21:5, 20:17, 26:18, 17:13)

Polfarmex: Mazur 17, Bartosz 15, Dłuski 14, Jakóbczyk 14, Pabian 10, Rduch 6, Garbacz 3, Bręk 2, Kulon 2, Sikora 1, Szwed 0.

Sokół: Pisarczyk 15, Młynarski 8, Pieloch 8, Baran 6, Buszta 5, Fortuna 5, Pacocha 3, Balawender 2, Mis 1.

Stan rywalizacji: 1:1

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (13)
avatar
uncle
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dzięki za dyplomatyczną odpowiedź, pozdrowienia 
10lew
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wybieram się do Łańcuta samochodem prywatnym. Mam trzy miejsca wolne . Mogę zabrać. 
robot243010
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kutno pokazało pazur, ale wydaje mi sie ze w tej parze rywalizacja nie skonczy sie szybko. Presja jest po stronie Kutna, a Łancut juz chyba nic nie musi bo z tego co czytalem tutaj przed sezone Czytaj całość
avatar
Semiramis
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
bigbit
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dla trenera za wystawienie Sikory do pierwszej piątki.