Simas Buterlevicius: W play-offach nie da się za wiele zmienić

Trzecie spotkanie w serii Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot odbędzie się w środę. Gościom z Trójmiasta brakuje już tylko jednego zwycięstwa do awansu do ćwierćfinału.

- Po tych dwóch pierwszych meczach śmiało można powiedzieć, że osiągnęliśmy swój cel, bo prowadzimy w serii 2:0 i cały czas mamy przewagę własnego parkietu - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Simas Buterlevicius, gracz sopockiego Trefla, który skutecznie wyłączył z gry Rodericka Trice'a.

[ad=rectangle]

Buterlevicius zaznacza, że sopocianie muszą jeszcze bardziej poprawić w grze w defensywie, bo ostatnio pięciu zawodników miało podwójną zdobycz. Najwięcej oczek - dosyć niespodzianie - uzyskał Derrick Zimmerman (19 punktów).

- Lepiej broniliśmy przeciwko Stutzowi, ale za to inni zawodnicy się otworzyli i mieli podwójną zdobycz, co było dla nas sporym utrudnieniem. Zaskoczył nas nieco Zimmerman, który zdobył aż 19 punktów i w środę musimy go lepiej bronić - dodaje Buterlevicius.

Sopocianie po dwóch meczach prowadzą 2:0 i są na dobrej drodze do odniesienia zwycięstwa w całej rywalizacji. - Jedziemy do Słupska w jednym celu - chcemy wygrać jedno spotkanie i zakończyć tę serię - ocenia litewski gracz Trefla Sopot.

- W play-offach ciężko tak naprawdę cokolwiek poprawić, zmienić albo zrobić coś dodatkowego. To jest za krótki okres, żeby móc wprowadzać wielkie zmiany. Możliwe są jedynie drobne korekty, które przeprowadzimy przed tym trzecim spotkaniem - kończy Buterlevicius.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)