Kim Adams: Musimy zatrzymać ich szybki atak
Przed rozpoczęciem półfinałów pomiędzy Turowem a Rosą wielu ekspertów zwraca uwagę na szybki kontratak ekipy ze Zgorzelca jako jej największą siłę. Z tym stwierdzeniem zgadza się amerykański center.
Piotr Dobrowolski
Radomska drużyna pojechała do Zgorzelca z jasno nakreślonym celem - wygrania jednego spotkania na terenie rywala. W bieżących rozgrywkach w przygranicznym mieście nie odniosła bowiem jeszcze triumfu, choć w rundzie zasadniczej Tauron Basket Ligi było bardzo blisko. Podobnie zresztą w Pucharze Polski. - W tym sezonie nie wygraliśmy w Zgorzelcu jeszcze ani razu, więc odniesienie jednego zwycięstwa tam będzie bardzo dobre dla nas - uważa Kim Adams.
Czy w Zgorzelcu Adams popisze się efektownymi zagraniami?
Faworytem rywalizacji jest drużyna prowadzona przez Miodraga Rajkovicia. - Jej największą siłą jest błyskawiczny kontratak. Zawodnicy Turowa potrafią podejmować szybkie decyzje i wypracowywać sobie pozycje do rzutów - mówi Adams.
Co zatem muszą zrobić przyjezdni, aby pokusić się o sprawienie jakiejś niespodzianki w Zgorzelcu? - W pierwszej kolejności musimy zatrzymać ich szybki atak. Ponadto trzeba również ograniczyć liczbę naszych błędów, spowodowanych niewymuszonymi stratami. Poza tym trzeba wyjść na parkiet skoncentrowanym i walczyć maksymalnie skupionym przez 40 minut - odpowiada Amerykanin.