Jakiś czas temu na naszych łamach Jacek Jakubowski podkreślał, że Polska Liga Koszykówki poważnie rozważa projekt rozbudowy ekstraklasy w kolejnym sezonie. - Na zapleczu ekstraklasy jest kilka zespołów, które organizacyjnie i finansowo są w stanie rywalizować na poziomie Tauron Basket Ligi. Interesują nas drużyny, które mają stabilne zaplecze finansowe oraz infrastrukturalne - mówił prezes Polskiej Ligi Koszykówki.
[ad=rectangle]
Nam udało się dowiedzieć, że w grę wchodzą cztery zespoły, które zostały wytypowane przez PLK do gry na najwyższym szczeblu rozgrywek. Wcześniej wymieniano także Szczecin, ale ostatecznie nie znalazł się w tym gronie. O kim mowa? Są to: Polski Cukier SIDEn Toruń, Wikana Start SA Lublin, MKS Dąbrowa Górnicza oraz Polfarmex Kutno. Przedstawiciele tych zespołów uczestniczyli w spotkaniu z prezesami klubów i zarządu ligi, które odbyło się w Józefowie.
- Kluby, o których mówimy, od lat bardzo dobrze radzą sobie pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. Mają potencjał i możliwość wykonania kolejnego kroku, czyli występów w Tauron Basket Lidze. Te kluby mają też wspaniałych kibiców, co jest istotną kwestią - mówi Michał Pacuda, PR Manager PLK.
Problemy w Kutnie... z halą
W Kutnie dość otwarcie mówi się o grze na poziomie Tauron Basket Ligi. Jest solidny sponsor, ale problemem jest hala, w której swoje mecze rozgrywają podopieczni Jarosława Krysiewicza. Jest to malutki obiekt - zlokalizowany przy Szkole Podstawowej. O tym zresztą mówił w rozmowie z naszym portalem prezes Jakubowski.
- Kutno ma małą halę, ale wiemy, że będzie ona powiększona, co jest swoistego rodzaju warunkiem na ewentualne występy zespołu w tym obiekcie w TBL. Będzie założony nowy parkiet i ta infrastruktura nie będzie odbiegać od tego, co mamy w Starogardzie Gdańskim, Tarnobrzegu, czy też w Kołobrzegu. W Kutnie na każdym meczu jest pełna hala i nie można przejść obojętnym wobec takiego zainteresowania lokalnej społeczności. Klub dysponuje dość dużym budżetem jak na realia I ligi - podkreślał Jacek Jakubowski.
Nam udało się dowiedzieć, że w hali ulegną zmianie pewne ustawienia, które zapewnią większą liczbę krzesełek oraz będzie zmieniany parkiet.
Zaproszenia... i co dalej?
Liga wyśle zaproszenia do tych czterech klubów, które mają blisko dwa miesiące na to, żeby przygotować się do procesu licencyjnego, który przeprowadzany jest przed każdym sezonem. - W lipcu będzie oficjalna weryfikacja - mówi Michał Pacuda.
Co dalej z Kotwicą?
Całkiem możliwe, że w przyszłym sezonie nie będziemy już oglądać na parkietach Tauron Basket Ligi Kotwicy Kołobrzeg, która i tak miała spore problemy z dokończeniem obecnego sezonu. Działacze PLK "szli na rękę" w wielu sprawach włodarzom Kotwicy.
- Nie ma co ukrywać, że sytuacja w Kołobrzegu nie przynosi lidze chwały. Mam nadzieję, że ta sytuacja w końcu się wyjaśni - albo w jedną, albo w drugą stronę, ponieważ taki stan rzeczy nie może już istnieć w kolejnym sezonie. Jeżeli Kotwica chce grać w TBL, to musi te relacje finansowe poprawić - mówił Jakubowski.
Na tę chwilę niewiele się w tej kwestii zmieniło. Liga też nie chce zbytnio zabierać głosu w tej sprawie.