Jacek Łączyński: Serce mówi Rosa, głowa PGE Turów

- Serce mówi mi Rosa, głowa trenera PGE Turów - mówi przed początkiem półfinałowej rywalizacji PGE Turów Zgorzelec - Rosa Radom Jacek Łączyński, były reprezentant Polski i trener.

Jacek Konsek
Jacek Konsek
- Oczywiście z wiadomych powodów będę kibicować Rosie. Ale faworytem na pewno jest PGE Turów. Dlaczego? Ponieważ zajęli 1. miejsce po rundzie zasadniczej, mają dodatni bilans z radomianami 3-1, plus zwycięstwo w pucharze. To są jednak play off i to co było, zupełnie teraz się nie liczy - przyznaje ekspert SportoweFakty.pl Jacek Łączyński, były reprezentant Polski i trener.
Jakie atuty przemawiają za Rosą?

Co powinno przemawiać za ekipą Wojciecha Kamińskiego? - Rosa jest w cyklu meczowym, a PGE Turów wiele dni od ostatniego meczu. Rosa osiągnęła już sukces i nic nie musi. Przegrana zgorzelczan byłaby dla nich klęską, przecież mierzą w mistrza - podkreśla Łączyński. - Rosa żeby wygrać musi być skuteczna za trzy (obecnie to najlepszy zespół ligi), nie mogą przegrać swojej tablicy i zawodnicy z ławki muszą wnieść coś pozytywnego. Korie Loucius musi grać rozważniej i bardziej zdyscyplinowanie. Mam również nadzieję, że Kamil będzie już zdrowy - dodaje ojciec Kamila Łączyńskiego, rozgrywającego Rosy.

Jakie atuty przemawiają za PGE Turowem?

- PGE Turow z AZS Koszalin w każdym meczu rzucał ponad 90 punktów, jak podtrzyma tę skuteczność, to może łatwo wygrać. Ich dobra obrona 1x1 pozwala jeszcze lepiej organizować obronę zespołową. Dodatkowo, dobrze biegają do kontry po niecelnych rzutach - analizuje Łączyński.

Nasz ekspert zaznacza, że kluczowa w tej serii może być przewaga własnego parkietu. - Ekipa Miodraga Rajkovicia ma również bardziej wyrównany skład. Oba zespoły mają również swoje słabe strony, przestoje w grze i to jest szansa do wykorzystania dla przeciwnika. Personalnie po obu stronach jest wielu graczy, którzy mogą pociągnąć zespół do zwycięstwa, będzie ważna dyspozycja dnia. PGE Turów ma przewagę swojego boiska, co też daje im jeden plusik więcej, ale to szybko może przejść na drugą stronę - mówi.

Kto wygra? Serce mówi Rosa, głowa PGE Turów

Łączyński ma nadzieję na walkę zakończoną dopiero w decydującym, piątym starciu. - Mam nadzieję, że obejrzymy pięć spotkań. Serce mówi mi Rosa, głowa trenera PGE Turów. To jest sport i w nim jest to piękne, że na starcie każdy ma równe szanse, że faworyci nie zawsze wygrywają. Kibicom trzeba życzyć żeby w meczach było tyle emocji jak ostatnio we Włocławku i Sopocie - kończy.

Pierwszy mecz w serii już w piątek o godz. 20 w Zgorzelcu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Kto awansuje do finału TBL?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×