PGE Turów nieosiągalny dla Rosy

PGE Turów nie pozostawił najmniejszych złudzeń. Zgorzelczanie w pierwszym meczu zagrali znakomicie i znokautowali przed własną publicznością Rosę Radom.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Zespół Wojciecha Kamińskiego wytrzymał z przeciwnikiem na ringu tylko dziesięć minut. Po tym czasie trwał atak wyłącznie z jednej strony. Wicemistrzowie Polski grali wprost rewelacyjnie - znakomicie wykorzystywali swoje atuty i wysoką dyspozycję J.P. Prince'a, Filipa Dylewicza oraz Damiana Kuliga.

O ile tak dobra postawa zgorzelczan w ofensywie nie była zaskoczeniem, o tyle szczelna defensywa w pewnym stopniu już tak. PGE Turów po obu stronach parkietu był niemal perfekcyjny, dzięki czemu właściwie po dwóch rundach powalił przeciwnika. W końcu rzadko zdarza się, aby wygrać kwartę różnicą... 23 punktów.

Już wtedy stało się jasne, że jest po meczu. Zawodnicy Kamińskiego może i są ambitni, ale w zbyt wielkim stopniu byli uzależnieni od jednego zawodnika - Kirka Archibeque'a. Amerykanin miał blisko 50 procent dorobku Rosy do przerwy. To nie świadczyło najlepiej o przyjezdnych, którzy szybko musieli się pogodzić z porażką.

Po przerwie nic się nie zmieniło. Nie było nagłego przebudzenia u koszykarzy z Radomia. Wciąż goście mieli problemy w ofensywie, niewielu zawodników stwarzało prawdziwe zagrożenie. Co więcej, podopieczni Miodraga Rajkovicia systematycznie powiększali swoją przewagę i zanosiło się już nie na zwycięstwo, lecz po prostu nokaut.

Dopiero w ostatniej odsłonie goście zdołali dojść do głosu. Zgorzelczanie byli już rozluźnieni, więc w ofensywie nie grali tak agresywnie. Rosa zdołała dzięki temu zmniejszyć rozmiary porażki, ale była monotematyczna - brakowało jej opcji w ataku, nadal kluczową rolę odgrywał Archibeque.

PGE Turów Zgorzelec - Rosa Radom 92:74 (23:21, 35:12, 28:23, 6:18)

PGE Turów: Prince 18, Dylewicz 15, Kulig 12, Nikolic 11, Wiśniewski 11, Chyliński 10, Taylor 7, Jaramaz 6, Zigeranović 2, Krestinin 0, Stelmach 0, Karolak 0.

Rosa: Archibeque 24, Majewski 12, Dłoniak 11, Lucious 7, Łączyński 6, Witka 5, Adams 4, Zalewski 3, Kardaś 2.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

MVP meczu powinien zostać...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×