Trefl czy Rosa? Kto zgarnie brąz? (analiza)

W środę w Hali Stulecia poznamy brązowego medalistę Tauron Basket Ligi. Jak na razie w rywalizacji Trefla Sopot z Rosą Radom mamy remis 1:1. Kto wygra tę serię?

[b]

Zmęczenie radomian?[/b]

Trener Wojciech Kamiński ma ograniczone pole manewru w rywalizacji o brązowy medal. Dysponuje zaledwie ośmioma zawodnikami w rotacji. Wypadli z niej zarówno Hubert Radke, jak i Kirk Archibeque - obaj leczą kontuzje. To stanowi duży problem dla opiekuna Rosy, który tak naprawdę pod koszem ma tylko Kima Adamsa. Amerykanin stara się jak może. W ostatnim meczu zaliczył double-double - miał 10 punktów i aż 12 zbiórek w 31 minut.

- Prawda jest taka, że w końcówce sezonu wystarczy pięciu zawodników do tego, żeby wygrać mecz. W czwartek mieliśmy ośmioosobową rotację i każdy coś pozytywnego wniósł - mówił po pierwszym spotkaniu trener Kamiński.

Jak będzie w środę? Czy radomianie wytrzymają to tempo, tym bardziej że...

[ad=rectangle]

Piłeczka leży po stronie sopocian

Po pierwszym spotkaniu wydawało się, że Trefl nie podniesie się i w Radomiu ta rywalizacja się zakończy. Wszystko było już przygotowane do celebracji tego brązowego medalu - przyjechali przedstawiciele Polskiej Ligi Koszykówki. Na wysokości zadanie nie stanęli jedynie radomscy koszykarze, którzy w słabym stylu przegrali z Treflem - 60:73.

Sopoccy zawodnicy żartowali po spotkaniu, że pokrzyżowali plany radomskich działaczom, którzy mieli już wszystko przygotowane. - Zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż w pierwszym meczu. Wiele razy w tym sezonie byliśmy już pod ścianą, ale zawsze wychodziliśmy spod niej obronną ręką - mówił po meczu Adam Waczyński.

Trefl czy Rosa? Kto wygra brąz?
Trefl czy Rosa? Kto wygra brąz?

Dłoniak odzyska formę?

Jak na razie Jakub Dłoniak zawodzi w tej rywalizacji. Jego skuteczność pozostawia wiele do życzenia. W dwóch meczach trafił zaledwie cztery z 22 rzutów! (12 punktów łącznie). Nie ma co ukrywać, że w Radomiu bardzo liczą na to, że reprezentant Polski przebudzi się i pokaże swoje nieprzeciętne umiejętności w trzecim spotkaniu w Hali Stulecia.

- Jeżeli chcemy myśleć o tym zwycięstwie, musimy zagrać bardziej zespołowo i szukać łatwych punktów z szybkiego ataku, bo w tym spotkaniu, mimo iż mamy wpisanych ich 17, to mieliśmy szanse na dużo więcej, ale ich nie wykorzystaliśmy - zauważa Kamiński.

Hala Stulecia...

Nie w Ergo Arenie, a w Hali Stulecia zostanie rozegrane trzecie, decydujące spotkanie pomiędzy Treflem Sopot a Rosą Radom. Zmiana jest podyktowana tym, że w tym czasie hala na granicy Gdańska i Sopotu jest zajęta przez piłkarzy ręcznych. 4 czerwca odbędzie się towarzyskie spotkanie pomiędzy Polską a Hiszpanią.

Halę Stulecia sopoccy koszykarze znają jednak "na pamięć". W trakcie sezonu odbywali tutaj większość treningów. Część zawodników podkreślała nawet, że lepiej czuje się w tej hali, niż w Ergo Arenie.

Co ciekawe 6 grudnia 2013 roku obie ekipy zmierzyły się ze sobą w Hali Stulecia. Wówczas Trefl rozgromił ekipę z Radomia 102:75! Czy teraz będzie podobnie?

- Bardzo często trenujemy w Hali Stulecia, która bardzo różni się od Ergo Areny. Trochę czasu potrzeba, żeby się odpowiednio dostosować - mówi Milan Majstorović.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (6)
avatar
obiektywnykibic
4.06.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
całym sercem za Sopotem :) Należy wam się medal za ten bój co stoczyliście z Zastalem. Powodzenia 
avatar
Yes I can.
4.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rosa nie musi, ale może!
Trzymam kciuki!
Let's go Rosa! 
avatar
ObserwatorPLK
4.06.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Powodzenia Trefl, liczę na was!!!:) 
avatar
Jazgar
4.06.2014
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Hala Stulecia pamięta wspaniałe mecze decydujące o mistrzostwie. Mam nadzieję, że zawodnicy Trefla zagrają z dużym zaangażowaniem i będziemy dziś świętować na Monciaku brązowy medal.
HEJ TREFL!
Czytaj całość
avatar
Cuachic
4.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Mam nadzieje , że będzie gorąco na boisku i trybunach :) Bilety są , a gardło przygotowane
HEJ TREFL!!!