Damian Kulig: Za bardzo chcieliśmy

PGE Turów miał szansę zakończyć finałową serię u siebie, ale pozwolił Stelmetowi wygrać w swojej hali. - Za bardzo chcieliśmy i za wiele nam nie wychodziło - mówi Damian Kulig.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
Trener Miodrag Rajković nie bawił się w "owijanie porażki w bawełnę" tylko krótko i konkretnie przyznał, że jego zawodnicy byli zbyt słabi, by pokonać Stelmet Zielona Góra w niedzielę i zakończyć mistrzowską serię w pięciu spotkaniach. Serb dodał też, że jego drużyna przegrała zasłużenie.
Ze słowami trenera zgadzają się, co oczywiste, zawodnicy. - Trener ma rację. To nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu, a wręcz przeciwnie. To był jeden z tych gorszych meczów. Mieliśmy nasz parkiet, ale niestety, nie umieliśmy tego wykorzystać - mówi Damian Kulig, środkowy PGE Turowa. Przed początkiem spotkania sporo mówiło się o tym pojedynku w kontekście presji, która wytworzyła się na graczach zgorzeleckiego klubu. W końcu byli, jak sami to określali, o krok od złota, czyli jednocześnie bardzo blisko, ale i bardzo daleko.

I choć obecnie są w tym samym miejscu, w którym byli, wszak nadal brakuje im tylko jednego zwycięstwa, by zdobyć mistrzostwo, to jednak krok naprzód uczynił Stelmet, który jednocześnie ma mecz numer sześć u siebie.

O ile więc w szeregi mistrza Polski wlała się nadzieja oraz entuzjazm, w Zgorzelcu może pojawić się zwątpienie i poddenerwowanie. - Teraz potrzebujemy spokoju. Niczego więcej. Kolejny mecz już za kilka dni w środę. Musimy zrobić analizę i lepiej przygotować się mentalnie, bo wydaje mi się, że w tym meczu po prostu zbyt mocno chcieliśmy wygrać i przez to nic nam nie wychodziło - dodaje Kulig.

PGE Turów grał dotychczas bardzo dobrze w ataku, więc tylko 76 punktów rzuconych we własnej hali to spore zaskoczenie. I jednocześnie najniższa zdobycz przygranicznego zespołu w tych finałach. Żeby wygrać w Zielonej Górze, potrzeba będzie zdecydowanie lepszej gry w ofensywie.

- Musimy wrócić do stylu, który prezentowaliśmy wcześniej w tej serii, kiedy nie mieliśmy żadnych problemów w ataku. Mamy kilka dni i na pewno dobrze przygotujemy się do tego spotkania. Na pewno pojedziemy do Zielonej Góry z myślą o zwycięstwie i nastawieniem na zwycięstwo - kończy Kulig, który w niedzielę miał 13 punktów i 12 zbiórek, lecz nie ustrzegł swojego zespołu przed porażką. Jak będzie w środę?

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Miodrag Rajković: Najgorszy mecz od dawna  

Czy PGE Turów jest w stanie zakończyć serę i zdobyć mistrzostwo w hali CRS?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×