Maciej Majcherek jest związany ze szczecińskim basketem od młodzika, a także przez czternaście lat zawodowej kariery. W minionym sezonie był kapitanem Wilków. W swoim dorobku ma już ponad 4600 punktów, które zdobył w barwach lokalnych drużyn.
- Ze Szczecinem jestem związany od początku kariery dlatego w dalszym ciągu chciałem reprezentować klub z tego miasta. Dodatkowo mam tu dom i rodzinę, więc zmiana otoczenia nie miała sensu - mówi nam Majcherek, który podkreśla, że nie miał żadnych obaw przed podpisaniem kontraktu. Wraz z Karolem Pytysiem, Radosławem Bojko oraz Karolem Nowackim parafowali nowe umowy z klubem.
[ad=rectangle]
- Przed podpisanie kontraktu nie było żadnego zawahania. Cieszę się, że trener i prezes zaufali mi i widzieli dla mnie w składzie zespołu na nowy sezon, który będzie dla naszego klubu na pewno ciężkim sezonem - dodaje Majcherek, który nie boi się faktu, że po raz pierwszy będzie występował w rozgrywkach Tauron Basket Ligi.
- Prawie przez całą swoją karierę rozegrałem w I i II lidze, więc rywalizacja z najlepszymi zawodnikami w Polsce jest dla mnie ogromnym wyzwaniem i możliwością do dalszego rozwoju. Będę musiał przestawić się na kompletnie inne granie. Zdaję sobie sprawę z tego, że moja rola w zespole może ulec zmianie, ponieważ do klubu przyjdą nowi zawodnicy z większym doświadczeniem w ekstraklasie, ale uważam, że każdą minutę na parkiecie można sobie wywalczyć zaangażowaniem i ciężką pracą na treningach - podkreśla zawodnik.
Wilki Morskie od nowego sezonu będą występować w Tauron Basket Ligi. Klub został zaproszony przez działaczy Polskiej Ligi Koszykówki. - Cieszę się, że do Szczecina wreszcie zawita ekstraklasa, bo nie było jej tutaj od 13 lat. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło bo jestem jedynym zawodnikiem w drużynie Wilków, który grał w tamtej drużynie, a dodatkowo jej trenerem był Krzysztof Koziorowicz. W Szczecinie powstała piękna, duża hala, która na pewno sprzyja temu żeby koszykówka na poziomie TBL rozwijała się z sezonu na sezon i przyciągała coraz więcej kibiców. Klub jest dobrze zorganizowany i stabilny finansowo, więc decyzja o dołączeniu do TBL była jak najbardziej słuszna - ocenia zawodnik.
