Stawka tego meczu była podwójna – komentarze po meczu Victoria Górnik Wałbrzych – Bank BPS Basket Kwidzyn

W tym meczu zagrały dwa zespoły, które przed spotkaniem miały na koncie zaledwie po jednej wygranej. Stawką zawodów były więc nie tylko dwa punkty, ale i opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli, a także przewaga punktowa nad bezpośrednim rywalem do utrzymania się w lidze.

Adam Prabucki (Bank BPS Basket Kwidzyn): Gratuluję trenerowi Adamkowi wygranej w tym meczu, gdyż była ona zdecydowanie zasłużona. Moja drużyna starała się z całych sił walczyć, gdyż wiedzieliśmy, że stawką tego meczu są niejako dodatkowe punkty. Niestety, nie udało nam się wygrać z Victorią Górnikiem, gdyż bardzo słabo zaprezentowaliśmy się w drugiej kwarcie. Zabrakło w naszej drużynie Kamila Chanasa, którego miał w składzie trener Adamek i który trafiał dzisiaj jak na zawołanie.

Andrzej Adamek (Victoria Górnik Wałbrzych): Przestrzegałem przed tym spotkaniem swoją drużynę, gdyż Bank BPS Basket Kwidzyn to silna drużyna, która swoje mecze przegrywała w samych końcówkach. Przeciwko nam już w pierwszej kwarcie pokazali, że będzie to ciężkie spotkanie. Nam udało się ograniczyć w trakcie meczu graczy obwodowych gości Chrisa Garnera i Tony Weedena, którzy karcili nas niemiłosiernie zza lini 6,25 cm. Kwidzynianie zebrali nam zdecydowanie zbyt dużo piłek w ataku, dzięki czemu mogli ponawiać swoje akcje, a w takich sytuacjach gra się naprawdę ciężko. Swoim zawodnikom dziękuję za Tyn mecz, bo mimo różnorakich kłopotów wyszli na parkiet, walczyli i wygrali.

Krzysztof Mielnik (Bank BPS Basket Kwidzyn): Cóż mogę powiedzieć… Przegraliśmy ten mecz na własne życzenie i to bardzo boli, gdyż był to jeden z ważniejszych meczów w tym sezonie dla nas. W dotychczasowych meczach nie gramy tego, co potrafimy i jeśli nie trafiamy tylu rzutów wolnych, co w tym spotkaniu, to trudno myśleć o wygranej. Teraz przed nami ciężka praca poprzedzająca kolejne ligowe spotkanie przeciwko Polonii Warszawa, które już musimy wygrać.

Kamil Chanas (Victoria Górnik Wałbrzych): Tydzien poprzedzający to spotkanie był dla nas bardzo ciężki, dlatego bardzo się cieszymy, że wygraliśmy z Bankiem BPS Basketem. Nie ukrywam, że po porażce z PBG Basket Poznań byliśmy przygnębieni, jednak teraz nasza pewność siebie zdecydowanie wzrosła. W kolejnych pojedynkach z ligową czołówką będziemy chcieli udowodnić, że stać nas na coś więcej i nie jesteśmy skazani tylko na walkę o utrzymanie.

Źródło artykułu: