Od szybkich skutecznych ataków mecz rozpoczęli podopieczni trenera Marka Białoskórskiego. Czteropunktową przewagę celnymi dwójkami wypracowali Michał Krajewski, rozgrywający, który ma zastąpić Jarosława Kalinowskiego i kapitan kaliskiego teamu Łukasz Olejnik. Zespół gości nie pozwolił drużynie z Kalisza na powiększanie swojej przewagi skutecznymi zagraniami. Drużyny grały równo i skutecznie trafiając z gry oraz z linii rzutów osobistych , co nie pozwalało na odskoczenie na kilka punktów którejkolwiek z ekip. Ostatecznie zdobycz punktowa w pierwszej kwarcie AZS-u, a także Siarki była równa. Pierwsza "ćwiartka” spotkania zakończyła się wynikiem 18:18.
Drugie dziesięć minut spotkania toczyły się podobnie do jego pierwszej odsłony. Tym razem szybko na prowadzenie wyszli tarnobrzeżanie. Jednak szybko po trójce Michała Marciniaka odpowiedzieli kaliszanie. Kapitalną dwójkową akcją popisali się Dariusz Kalinowski razem z Jakubem Dryjańskim wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Inicjatywa już do końca kwarty pozostawała po kaliskiej stronie. Chwilowo przewaga wzrosła już do pięciu punktów (28:23). Przy takim obrocie spraw zmuszony do wzięcia czasu był trener Siarki, Zbigniew Pyszniak. Jego zawodnicy zdołali jedynie częściowo odrobić straty. Dzięki celnym rzutom zza linii 6,25m Michała Barana kaliszanie na przerwę miedzy połowami schodzili z dwupunktowym prowadzeniem (34:32).
Trzecia kwarta, można powiedzieć jak zwykle, była nienajlepsza w wykonaniu kaliskiego zespołu. Początek był dobry. Punktowali Łukasz Olejnik oraz Dariusz Kalinowski. Wynik oscylował w granicach remisu. Jednak kaliski zespół stanął w miejscu. Mnożyły się proste błędy i niecelne rzuty. Skwapliwie wykorzystali to goście, którzy z nawiązką odrobili straty z poprzedniej kwarty. W tym fragmencie gry wyróżniał się kapitan Siarki, Krzysztof Zych, który zakończył rzucanie w przedostatniej części meczu. Przed ostatnimi dziesięcioma minutami spotkania w kaliskiej hali Arena, tablica świetlna wskazywała osiem punktów przewagi na korzyść gości (44:52).
Ozdobą spotkania okazała się jego ostatnia odsłona. Obie drużyny zagrały bardzo skutecznie. Początek kwarty to kontynuacja poprzednich minut meczu. Po celnej dwójce Mariusza Wójcika Siarka miała już dwanaście punktów więcej, niż gospodarze. Na AZS okazało się to za mało. Kaliszanie szybko wzięli się do odrabiania strat i zrobili to naprawdę szybko. Za trzy rzucali Michał Krajewski oraz Sławomir Buczyniak. Twarda i zdyscyplinowana gra w obronie pozwoliła na odbiór piłek i kolejne punkty. Ostatecznie na niespełna sześć minut przed końcem spotkania wynik meczu był remisowy (57:57). Od tego wyniku oba zespoły rzucały równie skutecznie. Nierozstrzygnięty wynik spotkania utrzymał się do ostatniej minuty. W pół minuty nastrój kaliskich kibiców zmienił się kilkakrotnie. Po trafieniu rzutów wolnych przez Michała Barana na dziesięć sekund przed końcem spotkania minimalnie prowadzili goście, ale jak na kapitana przystało Łukasz Olejnik również nie pomylił się i zdobył dwa punkty z linii rzutów osobistych. Do końca pozostały dwie sekundy, AZS prowadził jednym punktem. Trener Siarki poprosił o przerwę. Po niej z środka boiska wznowili jego podopieczni, z pod opieki obrońców z Kalisza uwolnił się Michał Baran i równo z syreną rzutem za trzy dał zwycięstwo drużynie z Tarnobrzegu. Mecz zakończył się wynikiem 73:75.
AZS PWSZ OSRiR Kalisz – Siarka Tarnobrzeg 73:75 (18:18, 16:14, 10:20, 29:23)
AZS Kalisz: M.Krajewski 21 (3), Ł.Olejnik 21 (1), D.Kalinowski 13 (3), J.Dryjański 7, P.Malona 6, S.Buczyniak 5 (1), T.Nowak 0, M.Mruczkowski 0.
Siarka: M.Baran 21 (4), P.Miś 13, M.Marciniak 10 (2), B.Krupa 8 (2), K.Zych 6, M.Wójcik 5, K.Uriasz 5, S.Prażmo 5, M.Szczytyński 2, M.Rabka 0.