Radosław Hyży i Robert Tomaszek - najbardziej charakterny duet w PLK?

Śląsk Wrocław kontraktując Roberta Tomaszaka i zatrzymując na kolejny sezon Radosława Hyżego może pochwalić się najtwardszym duetem podkoszowych w lidze.

Klub ze stolicy Dolnego Śląska w ostatnim tygodniu nie próżnował i zakontraktował aż czterech nowych graczy w tym wracającego do polskiej ligi po przygodzie z Bundesligą - Roberta Tomaszka.

Oprócz 33-letniego środkowego w zespole z Wrocławia na kolejny sezon pozostanie również doświadczony Radosław Hyży. To może oznaczać, że wrocławianie będą dysponowali pod koszami najbardziej charakternym duetem w całej lidze.
[ad=rectangle]
- Robert znany jest ze swojego twardego charakteru, wielkiego poświęcenia i walki na całego. Takiego środkowego nam brakowało - powiedział po zakontraktowaniu menadżer Śląska, Maciej Szlachtowicz.

Zarówno Tomaszek jak i Hyży potrafią wykrzesać z siebie ostatnie pokłady energii, aby ich drużyna odniosła sukces, a przez to są bezlitośni dla rywali. Prowokują, mobilizują, obdarzeni są cechami przywódczymi, które mają pozytywny wpływ na całą drużynę. Nikt tak jak nie potrafi pobudzić do jeszcze większej walki.

Obaj są w takich momentach swoich karier, że doskonale wiedzą co mogą dać zespołowi, aby było z tego jak najwięcej korzyści. Hyży mimo swoich 37 lat nadal potrafi wymanewrować dużo młodszych rywali tudzież "umilić" życie efektownym blokiem.

Radosławowi Hyżemu nigdy nie można odmówić zaangażowania
Radosławowi Hyżemu nigdy nie można odmówić zaangażowania

Często niedoceniani, ale bezcenni dla drużyny. Spełniają rolę zadaniowców, o których często zapomina się w budowie klubu. Śląsk chce mieć drużynę walczącą, a duet Hyży i Tomaszek z pewnością dadzą drużynie sto procent walki do upadłego.

- Patrząc na skład i na graczy chodzi nam z jednej strony o to, aby to byli zawodnicy reprezentujący odpowiedni sportowy poziom i gwarantujący odpowiednią jakość, ale z drugiej strony chcemy mieć też drużynę z charakterem, drużynę walczącą i bijącą się o każdą piłkę - dodaje prezes drużyny, Michał Lizak.

Czego mogą obawiać się rywale WKS-u? Tego, że w starciu z wrocławianami stanie naprzeciwko nim duet doświadczony, pewny siebie i nie bojący się walki na całego. "Bad boys" polskiej ligi to określenie, które jak ulał pasuje do duetu Hyży-Tomaszek. Jedno jest pewne - wejście w bronioną strefę pod koszem Śląska może boleć!

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (7)
barakuda
15.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Autora tekstu wyraźnie poniosło. Z dwóch - z całym szacunkiem - dziadków chce wykreować prawdziwe demony. Bad boys!!! Matko jedyna! Natomiast z tekstem Grzegorza Talara całkowicie się zgadzam. 
Johnnyyy
15.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stefanski - Sroczi bije ich raczej. 
avatar
ABC321
15.07.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
10 lat temu to tak, teraz to oni w sumie mają ok 70 lat. Tomaszek to przydatny zmiennik, a Hyży to już raczej po prostu odwleka zakończenie kariery. Jakby oni mieli być głównymi opcjami podkosz Czytaj całość
Christofer
15.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Eee tam jak bym ich tak nie krytykol, fajny duecik jest i moga cos tam w tej naszej smiesznej lidze ugrac, ale i tak wole sobie poogladac NBA, bo tam duety podkoszowe maja troche inne znaczenie Czytaj całość
forbai
15.07.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Redaktor nie dodał, że obaj szybko spadają za 5 fauli.