O tym, że Marcin Stefański zostanie w Sopocie mówiło się już od dłuższego czasu. Zresztą nikt w klubie nie wyobraża sobie zespołu bez popularnego "Stefana".
- Stefański to niesamowity charakter. Zawsze chciałem, żeby u nas grał. Zresztą on sam podkreśla, że świetnie czuje się w Sopocie. Kibice go kochają. Myślę, że Stefański ma ogromny wpływ na ten zespół. Jest bardzo emocjonalny, pobudza wszystkich do walki - mówił jakiś czas temu na naszych łamach Kazimierz Wierzbicki, właściciel Trefla Sopot.
[ad=rectangle]
Obie strony dogadały się już w czerwcu. 31-letni zawodnik nie ukrywa faktu, że planuje zakończyć sportową karierę właśnie w Treflu.
Stefański do Sopotu trafił w 2009 roku. Jest symbolem "nowego" Trefla, który powstał dzięki inicjatywie Kazimierza Wierzbickiego oraz Jacka Karnowskiego. W żółto-czarnych barwach Stefański rozegrał już ponad 200 spotkań. W ostatnim sezonie był zmiennikiem na pozycji silnego skrzydłowego i notował średnio 4,5 punktu i 4,4 zbiórki w czasie 17 minut spędzanych na parkiecie.