Damian Kulig: Jesteśmy drużyną z charakterem

Damian Kulig nieco później dołączył do kolegów z reprezentacji. Powód? Podróż poślubna. - Pewnych rzeczy nie da się przełożyć - śmieje się zawodnik.

W tym artykule dowiesz się o:

Damian Kulig do zespołu dołączył dopiero w Toruniu. Nie był z kadrą ani w Wałbrzychu, ani na turnieju w Macedonii. Miał jednak na to zgodę ze strony Mike'a Taylora.

- Rozmawiałem z trenerem, jak i z generalnym menedżerem. Byłem z nimi w stałym kontakcie. Przedstawiłem sytuację, jaka była. Oni się na to zgodzili. Przyjechałem nieco później, bo niektórych spraw nie da się przełożyć - podkreśla zawodnik PGE Turowa Zgorzelec, który dodaje po chwili: - Ślub bierze się tylko raz w życiu. Tak po prostu wyszło, że musiałem przyjechać później - śmieje się Damian Kulig.

[ad=rectangle]

Widać, że gracz miał nieco dłuższą przerwę w treningach, ale jak przyznaje z dnia na dzień - jego dyspozycja powinna wyglądać coraz lepiej.

- Miałem nieco dłuższą przerwę i trzeba nieco popracować. Aczkolwiek z każdym dniem jest coraz lepiej. Widać progres w grze zespołu, jak i mojej. Mamy jeszcze trochę czasu, żeby się dotrzeć do tej najważniejszej części sezonu reprezentacyjnego. Na mecz z Niemcami na pewno będziemy gotowi w 100 procentach - zaznacza Damian Kulig, który w samych superlatywach wypowiada się na temat reprezentacji zbudowanej przez Mike'a Taylora.

- Widać, że stworzył się naprawdę fajny zespół, który walczy, stara się grać na maksimum swoich możliwości. Nikt nie odpuszcza i to może się podobać kibicom. Uważam, że jesteśmy z drużyną z charakterem - ocenia gracz PGE Turowa.

Źródło artykułu: