W dwóch pierwszych meczach reprezentacji Litwy na mistrzostwach świata Sarunas Vasiliauskas wyszedł w pierwszej piątce, ale po kilku minutach schodził z parkietu. Trener Jonas Kazlauskas był wyraźnie niezadowolony z jego postawy i sadzał go na ławce rezerwowych.
W pierwszym spotkaniu gracz Trefla zagrał dziesięć minut - w tym czasie udało mu się zdobyć dwa punkty (1/3 z gry). Zanotował także stratę i popełnił dwa przewinienia. Litwini wygrali z Meksykiem 87:74.
[ad=rectangle]
Jeszcze gorzej Vasiliauskas zaprezentował się w niedzielnym spotkaniu przeciwko Angoli. Rozgrywający zagrał tylko sześć minut! W tym czasie zaliczył jedną asystę, ale zanotował także dwie straty i jedno przewinienie.
Czy w poniedziałkowym spotkaniu trener Kazlauskas da więcej szans Vasiliauskasowi? Wydaje się, że znów więcej minut otrzyma Adas Juskevicius, który jak na razie prezentuje się z bardzo dobrej strony - z Meksykiem zdobył osiem punktów, z Angolą - dziewięć.
Przypomnijmy, że Sarunas Vasiliauskas jest jedynym reprezentantem Tauron Basket Ligi podczas tegorocznych mistrzostwach świata.