- Nie ukrywam, że chcieliśmy zorganizować eliminacje do Euroligi w Zielonej Górze, ale niestety się nam nie udało tego zrobić. Mieliśmy jednak bardzo silną konkurencję - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Janusz Jasiński, właściciel koszykarskiego Stelmetu Zielona Góra.
Ostatecznie to Ostenda będzie gospodarzem turnieju kwalifikacyjnego do Euroligi. Zmagania w Belgii zaplanowane zostały na 23-26 września. Stelmet w pierwszej rundzie zmierzy się z Uniksem Kazań.
[ad=rectangle]
- Warto zauważyć, że propozycja Ostendy musiała być naprawdę bardzo solidna pod względem finansowym, skoro nawet pokonali w tym "wyścigu" ekipę Asvelu, gdzie właścicielem jest Tony Parker. Rozmawiałem z prezesem Ostendy. Widać było, że bardzo im zależało na organizacji tego turnieju. To jest miejscowość typowo turystyczna. Mają olbrzymią bazę hotelową. W ciągu kilku dni potrzebnych jest np. około 700 pokoi hotelowych. To jest duże wyzwanie dla klubu, ale także spora nobilitacja - przyznaje Jasiński.
- Ostenda od kilku lat stara się o grę w Eurolidze. Działacze postanowili zrobić jeden krok więcej. Doszli do wniosku, że chcą dać kibicom chociaż namiastkę tej Euroligi w postaci eliminacji - dodaje właściciel Stelmetu Zielona Góra.
Jakie czynniki decydują o wyborze gospodarza? - Jest sporo elementów do spełnienia. Euroliga życzy sobie, że byłoby chociaż 700 pokoi w hotelach czterogwiazdkowych, w dodatku trzeba opłacić transmisje telewizyjne. Trzecim elementem jest opłata na rzecz Euroligi. Bardzo byśmy chcieli, ale w tym roku było sporo zainteresowanie - podkreśla Jasiński.