Rajon Rondo złamał rękę i opuści początek sezonu

Piotr Szarwark 27 Września 2014, 10:21

Pech ciągle nie omija Rajona Rondo. Rozgrywający ze względu na kontuzje opuścił łącznie 95 meczów w ciągu ostatnich dwóch sezonów, a w nadchodzącym opuści kolejne. Koszykarz w pechowy sposób złamał lewą rękę.

Jak poinformowały amerykańskie media, 28-latek poślizgnął się pod prysznicem i upadł w bardzo niefortunny sposób. Play-maker przeszedł już operacje i według prognoz, będzie musiał odpocząć od koszykówki przez co najmniej sześć tygodni.

W minionych rozgrywkach pojawił się na parkiecie w zaledwie 30 meczach, a to ze względu na to, że przechodził rehabilitacje po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego. Nadchodzący sezon jest dla Rondo o tyle ważny, że po jego zakończeniu stanie się wolnym agentem. Jeśli myśli o znacznej podwyżce w nowym kontrakcie, musi udowodnić, że nadal jest w stanie grać na poziomie, do którego przyzwyczaił kibiców.

Wszystko wskazuje natomiast na to, że w początkowej fazie sezonu 2014/15, do wyjściowej piątki Boston Celtics wskoczy zawodnik wybrany z szóstym numerem w tegorocznym drafcie - Marcus Smart.