Kolejna łatwa przeszkoda? - zapowiedź meczu Widzew Łódź - Wisła Can Pack Kraków

Mistrzynie Polski w drugiej kolejce obecnego sezonu stawią czoła Widzewowi Łódź, który do potentatów się nie zalicza. Nad kwestią ewentualnego zwycięstwa przyjezdnych raczej nikt nie dyskutuje.

Podopieczne Stefana Svitka przed tygodniem rozgromiły przed własną publicznością Basket Gdynia różnicą aż 59 punktów. Oczywiście nadmorski zespół dysponuje bardzo młodym składem i ciężko było oczekiwać, że realnie zagrozi Wiśle, jednak ta dała po części pokaz swojej siły. Pytanie czy aż tak mocno zdominuje łodzianki?
[ad=rectangle]
Te w inauguracyjnej serii zmagań nie popisały się ulegając beniaminkowi, MKK Siedlce. Co gorsza, wypadły słabo jako zespół. Ciężar gry ofensywnej spoczywał na barkach Roksany Schmidt i Sary Boothe. Tyle, że obrończynie rywalek dość szybko zorientowały się w sytuacji utrudniając im maksymalnie wszelkie zagrania. To oczywiście sprawiło, iż skuteczność wyglądała kiepsko. A krakowianki prawdopodobnie bez problemów pokryją obie zawodniczki.

Dowodzony przez Adama Ziemińskiego team musi zatem szukać alternatyw. W kadrze jest sprowadzona Adrianne Ross, która rozegrała podczas kariery sporo meczów na wysokim poziomie. Do tego dochodzi obeznana w koszykarskich realiach Katarzyna Kenig. Jeśli wszystkie zatrybią w jednym momencie istnieje szansa, że uda się przynajmniej uprzykrzyć życie krajowemu czempionowi.

W pierwszym meczu sezonu wiślaczki były nie do zatrzymania. Teraz spróbują pokonać Widzew Łódź
W pierwszym meczu sezonu wiślaczki były nie do zatrzymania. Teraz spróbują pokonać Widzew Łódź

Niemniej przyjezdne strachu nie czują. One chcą wykonać solidne następne postawione przed nimi zadanie. Posiadają ogromny potencjał, a przecież ostatnio dojechała Jantel Lavender, najlepsza środkowa Euroligi minionego sezonu. Czego chcieć więcej? Zapewne dostanie od sztabu szkoleniowego trochę minut, choć okresu aklimatyzacji po przylocie jeszcze nie zakończyła. Tym razem posiada wartościową zmienniczkę. Gintare Petronyte spisuje się póki co bez zarzutu. W sparingu potrafiła nawet rzucić 34 „oczka”, dlatego podkoszowe Widzewa czeka wielka robota do wykonania. - Przyjechałam tutaj z najwyższymi celami. Na każdym spotkaniu, treningu gwarantuję poświęcenie. Nie znam sformułowania  "taryfa ulgowa" - zaznacza Litwinka.

Drużyna spod Wawelu przypuszczalnie popracuje nad zgraniem. Obecnie podobne okazje wykorzystywane są głównie w tym celu. Później, gdy naprzeciwko stanie ligowa czołówka oraz kluby z europejskich pucharów sielanka się skończy. - Zdążymy poznać siebie nawzajem, przećwiczyć zagrywki i ustawienie. Wszyscy potrzebujemy czasu. Niemniej są tutaj doświadczone koszykarki, z pewnością damy sobie radę. Wkrótce zobaczymy lepszy obraz Białej Gwiazdy - przekonuje Agnieszka Kaczmarczyk.

Początek meczu w sobotę o godzinie 18.

Komentarze (0)