Łukasz Koszarek: Nie odpowiedzieliśmy na agresję Lokomotivu

Choć Lokomotiv Kubań Krasnodar był faworytem meczu ze Stelmetem Zielona Góra, to niewiele osób spodziewało się, że rosyjska ekipa tak łatwo poradzi sobie z wicemistrzami Polski.

Podopieczni Andrzeja Adamka przed konfrontacją z Lokomotivem Kubań Krasnodar nie stali na straconej pozycji. Spotkanie z rosyjską drużyną zweryfikowało jednak siłę biało-zielonych. - W sumie to za dużo nie można powiedzieć o tym meczu. Na inaugurację wypadliśmy słabo. Myślę, że do końca nie byliśmy gotowi na granie z tak silną drużyną. Może "nie byliśmy gotowi" dziwnie brzmi, ale chodzi o to, że nie mierzyliśmy się jeszcze z tak mocnym zespołem - skomentował Łukasz Koszarek.
[ad=rectangle]
Zespół pod wodzą Siergieja Bazarewicza już po pierwszej kwarcie miał nad Stelmetem Zielona Góra 17 punktów przewagi. - Lokomotiv na początku zagrał bardzo agresywnie, a my nie odpowiedzieliśmy tym samym, tylko zaczęliśmy się cofać, grać asekuracyjnie i jak rywale odskoczyli na różnicę 20 punktów, to było praktycznie po meczu - dodał kapitan wicemistrzów Polski.

Ekipa z Winnego Grodu na pewno wyciągnie wnioski z konfrontacji z Lokomotivem i w kolejnych spotkaniach Pucharu Europy będzie chciała zatrzeć złe wrażenia z inauguracyjnego meczu. - Mamy już doświadczenie i wiemy, że jak ktoś nas bije, to po prostu musimy odpowiedzieć tym samym - zakończył Koszarek.

Źródło artykułu: