Michał Gabiński: Osobiste? Po każdym treningu 50 rzutów

Śląsk Wrocław pewnie pokonał Jezioro Tarnobrzeg 97:73 odnosząc piąte zwycięstwo w sezonie. Co o przebiegu meczu sądzi Michał Gabiński?

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski
Śląsk Wrocław nadal niepokonany! Po pięciu kolejkach bilans 5-0 i nastroje w stolicy Dolnego Śląska są znakomite. W ostatnim meczu podopieczni trenera Emila Rajkovicia wygrali z outsiderem, drużyną Jeziora Tarnobrzeg 97:73. Jak wyglądał mecz oczami skrzydłowego WKS-u, Michała Gabińskiego?
- Cieszymy się, że jest 5-0 - powiedział na gorąco po meczu zawodnik Śląska. - Jeśli chodzi o przebieg meczu to zagraliśmy bardzo dobrze przez 30 minut. W ostatniej kwarcie straciliśmy aż 23 punkty i to jest chyba jedyny minus tego spotkania - dodał Gabiński. Skrzydłowy Śląska w meczu z Jeziorem zdobył 4 punkty oraz dołożył 4 zbiórki i 2 asysty grając nieco ponad 14 minut. Warto podkreślić, że w tym meczu trener Rajković dał pograć wszystkim zawodnikom. Punktów mogło być więcej, ale niestety Gabiński nie popisał się skutecznością na linii osobistych skąd trafił tylko jeden rzut z sześciu oddanych. - 1/6 z wolnych to po prostu mój słabszy dzień. Na pewno nie wynikało to z braku koncentracji - powiedział o swojej skuteczności. - Biorę to na siebie. Od poniedziałku po każdym treningu 50 celnych osobistych, bo nie chcę żeby się to powtórzyło - zapewnił "Gabi".

Śląsk przewodzi w tabeli TBL i nastroje w zespole są znakomite. - Mamy znakomitą atmosferę w drużynie. Każdy z zawodników jest szczęśliwy z roli, jaką pełni. Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej ścieżce, żeby osiągnąć sukces w tym sezonie - zakończył Michał Gabiński.

Nie mam czarodziejskiej różdżki - rozmowa z Emilem Rajkoviciem, trenerem Śląska Wrocław

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×