Przerwa między sezonami była dla Zagłębia Sosnowiec niezwykle ważna i pracowita, sekcja koszykówki została bowiem reaktywowana, a zespół starał się nawet o występy w TBL, jednak ostatecznie przystąpił do rozgrywek I ligi.
[ad=rectangle]
Pierwsze kolejki dla sosnowiczan nie układały się dobrze, przegrali oni cztery spotkania, a szkoleniowiec podkreślał brak zgrania zawodników. Dla drużyny ważny jest fakt, że z poniesionych porażek zdołała wyciągnąć wnioski. - Pracowaliśmy bardzo ciężko, są nowi ludzie, nie jest to proste, ale w pierwszych meczach poznaliśmy swoje słabości - przyznał Tomasz Służałek.
Piąta seria spotkań była dla Zagłębia przełomowa, drużyna pokonała bowiem na wyjeździe GTK Gliwice 96:60, a w kolejnym meczu poszła za ciosem i odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie przed własną publicznością. Sosnowiczanie odnieśli niezwykle pewny triumf nad Astorią Bydgoszcz, gdyż po zakończeniu pojedynku na tablicy świetlnej widniał wynik 106:76. Przewaga sosnowiczan zarysowała się najbardziej wyraźnie w skuteczności rzutów z gry oraz w grze na tablicach, zanotowali oni 41 zbiórek przy zaledwie 22 rywali.
- My chcemy zaistnieć, pokazać się i myślę, że chłopcy zagrali dobrą I-ligową koszykówkę. Czas pracuje na naszą korzyść i z każdym kolejnym meczem powinno być lepiej. Mamy taką mieszaninę rutyny z młodością, robimy postępy i to cieszy - szkoleniowiec Zagłębia nie ukrywał zadowolenia po zwycięstwie.
Dzięki dwóm zwycięstwom podopieczni Służałka awansowali w ligowej tabeli, odbijając się od jej dna i zajmują aktualnie dziewiątą pozycję. W następnej kolejce sosnowiczanie zmierzą się na wyjeździe z ACK UTH Rosą Radom, która plasuje się na trzecim od końca miejscu. Spotkanie odbędzie się w sobotę 8 listopada.