Drużyna z Opolszczyzny od wielu lat świetnie sobie radzi przed własną publicznością. Niewielu przeciwników zwycięża w Prudniku, a w tym sezonie poległy tam już dwie ekipy. Trzeba jednak przyznać, że były to zespoły zamykające tabelę, bo SKK Siedlce i AZS Politechnika Poznań. Teraz szósty team I ligi podejmie czwartą Spójnię Stargard Szczeciński i będzie to bardziej wymagający test. Koszykarze z Prudnika mają bilans trzech zwycięstw i trzech porażek. Jeden mecz więcej wygrali stargardzianie.
[ad=rectangle]
Ostatnio Spójnia zmierzyła się z duetem niepokonanych ekip. Mimo walki nie udało się odnieść zwycięstw. BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski miała bardziej wyrównany skład, a Miasto Szkła Krosno zwyciężyło świetną defensywą. Pogoń natomiast w miniony piątek udała się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie przegrała 67:96. Trzy całkiem niezłe kwarty beniaminka na nic się zdały, gdyż decydującą odsłonę gospodarze wygrali 31:12. Pogoń pokazała, że potrafi zaskoczyć przeciwnika i w niektórych fragmentach niwelowała kilkunastopunktową stratę. Dobre momenty przeplatane przestojami mogą okazać się jednak niewystarczające w starciach z czołówką I ligi.
Drużyna z Pomorza Zachodniego lepiej broni od rywala, lecz to gospodarz sobotniego pojedynku zdobył o 11 punktów więcej. Statystyki rzutowe dają jednak wyraźną przewagę przyjezdnym. Zawodnicy beniaminka są jedynie skuteczniejsi na linii rzutów wolnych. Wymusili też więcej takich sytuacji (114 oddanych rzutów przy 83 Spójni). Stargardzianie lepiej zbierają i mają też więcej asyst oraz bloków. Popełnili jednak o siedem strat więcej niż rywale. Kluczowym zagrożeniem dla Spójni, szczególnie przy jej błędach mogą być zatem przechwyty Pogoni i kontrataki. Beniaminek w klasyfikacji przechwytów jest w czołówce rozgrywek, zdecydowanie słabiej wygląda to w drużynie ze Stargardu Szczecińskiego, która jest trzynasta w tym rankingu.
Przede wszystkim koszykarze prowadzeni przez Aleksandra Krutikowa powinni ograniczyć własne niewymuszone błędy. - Zamiast grać schematy, które mamy ustalone każdy próbuje coś od siebie dodać. Nad tym musimy popracować na treningach, że jest schemat nakreślony przez trenera, który trzeba realizować. Gdy to gramy akcje wychodzą nam bardzo dobrze i praktycznie wszystkie kończą się punktami. Kiedy zaczynamy coś wymyślać, próbować zmieniać w ataku wtedy jest chaos - analizuje Marcin Stokłosa. To jeden z liderów Spójni, który notuje średnio 10,8 punktu oraz cztery asysty. Rywale muszą również zwrócić uwagę na zdobywającego 12 "oczek" Piotra Plutę. Zatrzymali go ostatnio krośnianie, lecz powtórzenie sytuacji, w której najlepszy strzelec Spójni oddaje trzy rzuty w meczu będzie raczej niemożliwe. Meritumkredyt Pogoń Prudnik również dysponuje groźnym obwodem. Po blisko 13 punktów zdobywają Kacper Stalicki oraz Artur Grygiel. Za kreowanie gry odpowiada natomiast Krzysztof Chmielarz, który dobrze spisał się w Ostrowie Wielkopolskim, a średnio notuje 5,2 asysty. Pod koszem zmierzą się czołowi zbierający ligi Rafał Bigus i Adam Cichoń. Liderów będą wspomagać Arkadiusz Soczewski i Jarosław Pawłowski.
Obie drużyny rywalizowały ze sobą w latach 2007-2009 na II-ligowych parkietach. Bilans jest remisowy, a w każdym z czterech spotkań wygrywali gospodarze. Co ciekawe, w sezonie, w którym Spójnia wywalczyła awans do I ligi Pogoń była jedną z dwóch drużyn, która zdołała pokonać zdecydowanego faworyta tamtych rozgrywek. W Prudniku było 64:60, a w Stargardzie gospodarze musieli się bardzo namęczyć by zwyciężyć 68:60. Kilku graczy pamięta tamte mecze. W Pogoni są to Bartosz Trytek i Adrian Lipowczyk. W rewanżowym meczu w Stargardzie Szczecińskim kilka minut rozegrał Tomasz Madziar a na 12 sekund wszedł Stalicki. Z obecnych koszykarzy Spójni wyjazd do Prudnika pamiętają: Łukasz Bodych, który wtedy nie zagrał, Arkadiusz Soczewski oraz Jerzy Koszuta. Skrzydłowy nie wystąpi jednak w sobotę, gdyż leczy kontuzję.
Meritumkredyt Pogoń Prudnik - Spójnia Stargard Szczeciński/sobota 8 listopada godz. 17:30.
Kto zdobędzie w sobotę dwa punkty? 
