Wilki Morskie Szczecin chcą kontynuować swoją dobrą passę. Tym razem jednak poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej, bo rywalem będzie Stelmet Zielona Góra.
[ad=rectangle]
- Bardzo szanujemy ekipę z Winnego Grodu. Zdajemy sobie sprawę z kim my gramy w niedzielny wieczór. Mam duży szacunek do nich. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że zielonogórzanie na każdej pozycji mają zawodników dużego formatu. Jedziemy pokazać się z dobrej strony, chcemy bić się o zwycięstwo. Na pewno nie położymy się przed rywalem - zaznacza Krzysztof Koziorowicz, trener Wilków Morskich, który bardzo wysoko ocenia ekipę Stelmetu. Szkoleniowiec ze Szczecina jest przekonany, że już niedługo zielonogórzanie wkroczą na ścieżkę zwycięstw.
- Jestem zdania, że lada moment zespół się zazębi i pokaże swoje prawdziwe oblicze. Uważam, iż razem z PGE Turowem Zgorzelec będzie rozdawać karty w polskiej koszykówce, tak jak to ma miejsce w poprzednich latach. To oni będą decydować o obliczu naszej ligi - zaznacza Koziorowicz.
Początek sezonu dla Wilków Morskich Szczecin nie był zbytnio udany. Podopieczni Krzysztofa Koziorowicza przegrali trzy spotkania w lidze i w klubie zawrzało. Zrobiła się nerwowa atmosfera. Działacze w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym rozstali się z Marcinem Sroką oraz Antwainem Barbourem.
- W ostatnich meczach zespół prosperuje naprawdę solidnie. Wszystko ułożyło się w taką całość. Zawodnicy wspierają się wzajemnie i uzupełniają. Nasza gra wygląda zdecydowanie lepiej niż w pierwszych trzech meczach - ocenia Koziorowicz.