Pojedynek beniaminków - zapowiedź meczu Pszczółka AZS UMCS Lublin - Ślęza Wrocław

Mające po dwa ligowe zwycięstwa zespoły spotkają się w Lublinie, by powalczyć o kolejne punkty. Minimalnie większe szanse posiadają jednak przyjezdne, które mogą liczyć na Jhasmin Player.

Faktem jest, że dolnośląski kolektyw nie zachwycił jeszcze jakoś specjalnie. Przegrywał aż czterokrotnie, a ostatnio uległ Basketowi ROW Rybnik, co bez wątpienia chce nadrobić. Pod względem doświadczenia poszczególne zawodniczki przewyższają dziewczyny z AZS-u. Ten czynnik zawsze w sporcie odgrywa sporą rolę i choćby dlatego miejscowe czeka ciężkie zadanie.
[ad=rectangle]
Kogo postarają się powstrzymać? Odpowiedź wydaje się prosta. Jhasmin Player to postać, która ubarwiła całą Tauron Basket Ligę Kobiet. Rzucanie sprawia jej ogromną łatwość. Widać u niej naturalność. Dodatkowo dzięki doskonałej motoryce szybko dochodzi do sytuacji strzeleckich przynosząc zespołowi wiele korzyści. Tydzień temu zdobyła 32 "oczka", dokładając 15 zbiórek. Trudno zatem o lepsze rekomendacje.

Amerykanka robiła furorę w rozgrywkach portugalskich i przeskok do poziomu naszej ekstraklasy nie stwarza bariery. Oczywiście otrzymuje dużo swobody od sztabu szkoleniowego, niemniej staje naprzeciw bardziej wymagających defensorek niż poprzednimi sezonami. Mimo tego zachowuje ponadprzeciętną skuteczność. Prawdopodobnie jej dyspozycja w znacznej mierze zaważy na wyniku.

Ślęza wzbogaciła się też o Bojanę Vulić. 30-letnia Serbka zasiliła szeregi drużyny i działacze liczą, że wzmocni strefę podkoszową. Podczas kariery zbierała szlify m in. w Turcji, Rosji czy Francji. Koszykarskie rzemiosło nie skrywa przed nią tajemnic.

Ewentualny sukces poprawi obecne położenie wrocławianek. Ósma lokata, jaką zajmują nie stanowi szczytu marzeń. Kiedy, więc zwyciężać, jeżeli nie z rywalem plasującym się pozycję niżej?

Akademiczkom natomiast dotychczas dopisywało trochę szczęście, bo mierzyły się również ze słabszymi teamami od siebie. Ogrywały Basket Gdynia oraz Widzew Łódź. W pierwszej kolejce mocno postraszyły Energę Toruń, lecz wtedy minimalnie poległy. To pokazuje, że absolutnie nie należy ich lekceważyć.

Niedawno formą błysnęły Chelsea Poppens i Dara Taylor. Zresztą obie generalnie spisują się przyzwoicie, zwykle przejmując odpowiedzialność za boiskowe poczynania. Zagraniczne dziewczyny uzupełnia grupa solidnych Polek. Natalia Żandarska, Aldona Morawiec, a także Aneta Kotnis mają za sobą gro twardych, ligowych bojów, wobec czego zagrożenia oponent powinien spodziewać się z kilku stron jednocześnie.

Warto zwrócić uwagę, że gospodynie przynajmniej nie muszą spędzać długich godzin w autokarze, by rozegrać spotkanie. Stąd mogą czuć się wypoczęte. Przeciwniczki akurat tutaj czeka mniejszy komfort.

Początek meczu w sobotę o godzinie 18.

Źródło artykułu: