- Jestem rozczarowany tym co zobaczyłem w wykonaniu moich zawodniczek. Zagraliśmy chyba najgorszą kwartę od czasu jak pracujemy razem - mówił po meczu Teodor Mołłow, szkoleniowiec MKK Siedlce, które przegrało piąte spotkanie z rzędu. Przyjezdne przespały początek rywalizacji i po fatalnej pierwszej kwarcie (9:26) nie były już w stanie odrobić strat.
[ad=rectangle]
Tego dnia bardzo dobrze dysponowany rzutowo był zespół z Rybnika. Fenomenalnie za trzy rzucała Kateryna Rymarenko, która trafiła aż sześć trójek, a cała drużyna Glucose ROW zdobyła tym elementem 33 punkty. Rymarenko wraz z Magdaleną Radwan dały miejscowym wysokie prowadzenie w pierwszych minutach, które w pewnym momencie wynosiło nawet 19 punktów - 26:7.
MKK obudził się w drugiej odsłonie - zanotował serię 11:0 i wrócił do gry. Skuteczna była między innymi Magdalena Bibrzycka, która z 14 oczkami okazała się liderką beniaminka. Siedlczanki odrobiły spory deficyt, doprowadzając w pewnym momencie do stanu 30:28 dla ROW.
Po przerwie spotkanie mocno się wyrównało. Choć podopieczne Mołłowa kilkakrotnie redukowały straty, to gospodynie zawsze miały odpowiedź. Rymarenko raziła za trzy, a Leah Metcalf skutecznie kończyła wjazdy pod kosz. Amerykanka i Ukrainka zdobyły w sumie 40 punktów.
Warto podkreślić, że Glucose ROW wygrał mimo braku kontuzjowanej Drey Mingo, podstawowej środkowej śląskiego zespołu. Dodatkowo, w trzeciej kwarcie kontuzji nabawiła się Radwan, która mecz kończyła z grymasem bólu i okładem z lodu na kolanie.
- Kolejny raz przegraliśmy deskę, ale na szczęście ukryliśmy ten mankament dobrze grając w innych elementach i za to chcę pogratulować moim zawodniczkom. U siebie trzeba wygrywać, jeśli marzy się o awansie do czołowej ósemki - podsumował sobotnie zawody Kazimierz Mikołajec, trener Glucose ROW.
Glucose ROW Rybnik - MKK Siedlce 68:63 (26:9, 16:23, 12:14, 14:17)
ROW:
Rymarenko 20, Metcalf 20, Radwan 13, Motyl 8, Zielonka 3, Stelmach 2, Paździerska 2, Henry 0.
MKK: Bibrzycka 14, Zarycka 13, Butler 9, Mukosiej 8, Jaeschke 8, Demirović 7, Brooks 4, Salska 0, Tomiałowicz 0.