Sopocianie kiepsko rozpoczęli obecne rozgrywki. Wygrali co prawda z MKS Dąbrowa Górnicza, ale później ponieśli cztery porażki z rzędu i ich sytuacja w tabeli nie była najlepsza. Jednak później żółto-czarni odbili się od dna i wygrali dwa spotkania z rzędu. Trefl bardzo pewnie wygrał we Włocławku, a niedzielę okazał się lepszy od wicemistrza Polski - Stelmetu Zielona Góra.
- Na pewno nasze morale są nieco lepsze. Wygraliśmy z MKS Dąbrowa Górnicza i wydawało się, że wszystko będzie szło po naszej myśli, ale przyszły niestety cztery porażki i morale nieco osłabły. Ostatnio jednak odwróciliśmy złą passę - wygraliśmy dwa bardzo trudne spotkania - z Anwilem Włocławek oraz ze Stelmetem Zielona Góra. Ten bilans wygląda już zdecydowanie lepiej - podkreśla Marcin Stefański, kapitan Trefla Sopot, który spodziewa się bardzo trudnego spotkania w Słupsku. Energa Czarni również ostatnio wygrali dwa mecze z rzędu.
[ad=rectangle]
- Patrząc na nasze ostatnie mecze z zespołem Energi Czarnych Słupsk, to można śmiało zaryzykować tezę, że w niedzielę czekają nas interesujące, ale zarazem trudne zawody. To nie będzie łatwy mecz. Na dodatek Hala Gryfia zawsze jest gorąca - zapowiada Stefański.
Sopocianie mają dobrze rozpracowaną grę słupszczan. Trener Darius Maskoliunas uczula swoich podopiecznych na dużą ilość pick&rolli granych przez zespół Energi Czarnych Słupsk. Sam zresztą zapowiada kilka niespodzianek w grze swojej drużyny. - Oni grają bardzo dużo pick&rolli, ale będziemy na to przygotowani - mówi Litwin.
- W zespole ze Słupska jest bardzo dobra energia, napierają cały mecz na przeciwnika. Dużo biegają, agresywnie grają w defensywie. To jest bardzo groźny zespół, który zarządzany jest przez trenera z twardą ręką. To jest bardzo zdyscyplinowana drużyna - ocenia Maskoliunas.
Czy Trefl Sopot wygra w Słupsku? 
