Powoli idziemy do przodu - Stelmet Zielona Góra - PAOK Saloniki (komentarze)

Ekipa Stelmetu Zielona Góra odniosła pierwsze zwycięstwo w Pucharze Europy wygrywając z PAOK Saloniki 84:77. - Wytrzymaliśmy presję w końcówce spotkania i stąd mamy zwycięstwo - przyznał Zamojski.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska
Soulis Markopoulos (trener PAOK Saloniki): To był ciężki i trudny zarazem mecz. Gratuluję drużynie Stelmetu wygranej. Myślę, że kibice obecni w hali obejrzeli fajne widowisko. Powinni być zadowoleni ze zwycięstwa swojej ekipy.  Dla nas ten mecz zakończył się dość nieszczęśliwie. Nasz zawodnik, Kostas Charalampidis, odniósł kontuzję. Nie dość, że przegraliśmy to jeszcze mieliśmy nieszczęśliwy finał z tego powodu. Jeśli chodzi o sam mecz, w drugiej połowie nie zagraliśmy naszej normalnej ofensywy. Tym samym pozwoliliśmy przeciwnikom na zdobycie sporej ilości łatwych koszy. Nasza ofensywa także nie działała dobrze. Brakowało przede wszystkim z naszej strony dobrej egzekucji.

Saso Filipovski (trener Stelmetu Zielona Góra): Gratuluję moim zawodnikom, którzy zagrali czterdzieści minut dobrze. Przez całe spotkanie koncentracja była bardzo dobra w obronie. Nie pozwoliliśmy graczom, którzy bardzo dobrze rzucają za trzy, oddać wielu rzutów. To był dna nas ciężki mecz. Mieliśmy trudności po drodze, ale jestem zadowolony, że graliśmy do samego końca. Ostatnie cztery minuty spotkania trwały niczym dwie godziny. Jednak fajnie, że potrafiliśmy mądrze grać i w obronie i w ataku. Czeka nas jeszcze dużo pracy. Popełniliśmy dużo strat, stąd dzięki pracy może być jeszcze lepiej. To ciężki moment dla zawodników kiedy widzą, że są bliscy wygranej  w meczu, a z drugiej strony nie jest to jeszcze koniec gry. Mieliśmy właśnie taką sytuację, ale na szczęście udało się nam wyjść zwycięsko z tej końcówki. Nie chcę oceniać indywidualnie zawodników. To jest zespół, który razem zrobił wiele dobrych rzeczy.

Przemysław Zamojski (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Chcieliśmy w końcu wygrać. Udało się to dopiero w tym spotkaniu. Liczyliśmy już wcześniej na taką wygraną. Takie jest czasami ten sport. Graliśmy w tym meczu dość agresywnie. Było dużo fauli, ale staraliśmy się nie dawać im łatwych punktów do zdobycia.  Nie poddawaliśmy się do końca. Wytrzymaliśmy tę presję zwłaszcza w końcówce spotkania kiedy zrobiło się gorąco gdy pozwoliliśmy sobie na punkty rywala. Jednak w naszym zespole są doświadczeni zawodnicy i wiedzieliśmy jak zachować się w takim momencie. Utrzymaliśmy przewagę i wygraliśmy. Powoli idziemy do przodu. Ciężko pracujemy, by forma była lepsza i jak widać z tygodnia na tydzień jesteśmy coraz lepsi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×