Przemysław Szymański: W Lublinie będziemy gryźć parkiet
Po konfrontacji z mistrzami Polski dąbrowianie pozostawili po sobie dobre wrażenie. Teraz za cel stawiają sobie wygraną w kolejnym meczu, w którym zmierzą się z Wikaną Startem Lublin.
Zagłębiacy za cel postawili sobie jak najlepszy występ, ale w miarę upływu czasu wizja zwycięstwa rysowała się coraz wyraźniej. - Za bardzo chcieliśmy, każdy chciał, każdy próbował. Zabrakło spokojnej głowy i zagrania tego, co graliśmy przez trzy pierwsze kwarty. To się odbiło później na wyniku i już nie dogoniliśmy chłopaków z Turowa - podkreślił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Do spotkania ze zgorzelczanami gracze MKS-u przystępowali po ważnej wygranej z Polpharmą Starogard Gdański, która pozwoliła im zyskać dużą pewność siebie. Fakt, że dąbrowianie walczyli jak równy z równym z Turowem napawa optymizmem przed następną kolejką. - Wiadomo, że taki mecz z mistrzem buduje, ale każdy z nas chciał tu wygrać i zrobić małą niespodziankę - powiedział Przemysław Szymański. Choć pokonanie mistrzów Polski przez beniaminka TBL z pewnością nie byłoby małą niespodzianką, a zakrawałoby na miano sensacji.
Podopieczni Wojciecha Wieczorka skupiają się teraz na arcyważnym starciu, w piątek 5 grudnia zmierzą się bowiem z Wikaną Start Lublin, która legitymuje się takim samym bilansem jak MKS - dwóch zwycięstw i siedmiu porażek.- Wikana Start Lublin to beniaminek, któremu wiedzie się tak jak nam. To będzie dla nas bardzo ważny mecz i jedziemy tam po zwycięstwo. Będziemy gryźć parkiet, musimy pokazać taką grę jak przez trzy kwarty meczu z PGE Turowem i wtedy możemy być spokojni o wynik spotkania w Lublinie - zaznaczył Szymański.
Pojedynek dwóch drużyn z dołu tabeli został zaplanowany na piątek 5 grudnia. O godzinie 19 rozpocznie się mecz, w którym Wikana Start Lublin podejmie MKS Dąbrowa Górnicza.