Anwil Włocławek może mieć kłopoty

Firma Anwil od lat utrzymuje koszykówkę we Włocławku. Koncern Orlen chce się jednak pozbyć zakładów, a kupnem zainteresowane jest konsorcjum firm z południa Polski. Czy nowy właściciel będzie chciał w dalszym ciągu promować markę poprzez basket?

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Koszykówką teraz nikt się nie przejmuje. To najmniejszy problem. Jest kwestia tego, kto przejmie przedsiębiorstwo, a nie czy zespół będzie, czy nie - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą informator z otoczenia zarządu Anwilu.

Anwil w tym sezonie przekazał na zespół ok. 4 mln zł. Bez tych pieniędzy koszykówki we Włocławku by nie było. Prezes klubu, Zbigniew Polatowski uważa, że nie ma powodów do niepokoju. - Zmiana właściciela nie oznacza zmiany strategii marketingowej firmy. Nie wiem więc, skąd głosy paniki. Po pierwsze - nie wiadomo, kiedy będzie nowy właściciel. Po drugie - myślę, że będzie honorował umowy podpisane przez obecny zarząd - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Obecna umowa łączy Anwil i klub koszykarski do 2010 roku, zawiera jednak klauzulę umożliwiającą wypowiedzenie.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×