Jakub Koelner: Zwycięstwo ze Śląskiem zawsze dobrze smakuje

MKS Dąbrowa Górnicza odniósł trzecią wygraną na parkietach Tauron Basket Ligi. Wygrana jest o tyle zaskakująca, ponieważ beniaminek ograł na własnym parkiecie rewelację ligi - Śląsk Wrocław.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Dla Jakuba Koelnera jest to szczególne zwycięstwo, ponieważ przez wiele lat występował we wrocławskich drużynach. W ostatnim sezonie grał dla WKK ProBiotics Wrocław, z którą zajął drugie miejsce w rozgrywkach I-ligowych. Po udanym sezonie trafił do drużyny MKS Dąbrowa Górnicza, która dzięki zaproszeniu z PLK, przeniosła się na parkiety Tauron Basket Ligi.

Po dwunastu kolejkach dąbrowianie na swoim koncie mają trzy zwycięstwa i dziewięć porażek. W ostatniej kolejce podopieczni Wojciecha Wieczorka niespodziewanie na własnym parkiecie wygrali ze Śląskiem Wrocław 87:78. Nieźle w tym meczu zaprezentował się wspomniany Koelner, który zdobył osiem punktów.

- Bardzo cieszę się, że udało nam się wygrać w końcu we własnej hali i w dodatku zrobiliśmy sobie i kibicom świetny prezent na święta, a zwycięstwo ze Śląskiem dla mnie zawsze dobrze smakuje - przyznaje zawodnik z Dąbrowy Górniczej.

Gospodarze zagrali bardzo zespołowo, ponieważ zanotowali 22 asysty. Osiem "kluczowych" podań zaliczył Ken Brown. Najskuteczniejszy z kolei był Myles McKay - łowca 24 punktów.

- Myślę, że w końcu zagraliśmy przyzwoicie w obronie a przede wszystkim zespołowo, co nam ostatnio nie wychodziło. Każdy dorzucił jakąś cegiełkę do tego zwycięstwa i dał z siebie wszystko - ocenia Koelner.

Myles McKay: Czułem jak kamień spadł mi z serca

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×