Polfarmex, podobnie jak Jezioro w ostatnim czasie, nie wygrywał. Niedzielna potyczka była jednak dla beniaminka szczęśliwa, bowiem to właśnie ekipa z Kutna przełamała niemoc i odniosła zwycięstwo. - Przed meczem z Jeziorem Tarnobrzeg przegraliśmy kolejne 3 spotkania i nasze morale przed okresem świątecznym spadły w dół, dlatego też chcieliśmy wygrać za wszelką cenę ten mecz w Tarnobrzegu i zakończyć 2014 rok z uśmiechem na twarzy - powiedział rozgrywający Polfarmeksu, Grzegorz Grochowski.
Zespół beniaminka w swoich szeregach nie ma wielu graczy obytych na parkietach ekstraklasy. Wielu z nich to solidni pierwszoligowcy. Dlatego ciężar gry spoczywa na zawodnikach zagranicznych. W trudnych momentach grę na swoje barki bierze Kwamain Mitchell. - Kwamain jest naszym liderem pod wieloma względami i z tego powodu oczekujemy od niego, że w najważniejszych momentach to on będzie brał grę na siebie. W Tarnobrzegu wywiązał się z tej roli bardzo dobrze - dodał.
[ad=rectangle]
Przed drużyną z Kutna kolejny bardzo ważny mecz. Polfarmex zmierzy się bowiem we Włocławku z Anwilem i to spotkanie można traktować w kategorii derbów. - Można to tak nazwać, dzieli nas odległość bodajże 30 minut jazdy, więc daleko nie mamy do siebie, a jednak jedziemy do innego województwa i oficjalnie nie można nazwać tego meczu derbami. Zakończyliśmy poprzedni rok zwycięstwem i również nowy rok chcemy powitać zwycięstwem. Jedziemy do Włocławka walczyć o 2 punkty - kontynuuje.
Grochowski na razie nie może być zadowolony z obecnego sezonu. To jego debiut na tym szczeblu rozgrywek, ale nie dostaje jednak zbyt wiele szans na grę. - To jest mój debiutancki sezon w ekstraklasie, ale też nie może to być moje usprawiedliwienie na moją grę! Mam świadomość tego, że moja forma oraz gra nie jest taka jakiej ja oczekuję przede wszystkim sam od siebie. Gram tyle, bo na tyle na razie zasługuję, nie szukam w tym winy kogoś, muszę się uderzyć w pierś i jeszcze mocniej pracować, żeby te minuty z biegiem czasu wzrosły - zakończył Grzegorz Grochowski.
Grzegorz Grochowski: Gram tyle, bo na tyle na razie zasługuję
Grzegorz Grochowski w końcu trafił do ekstraklasy. Utalentowany rozgrywający, były wicemistrz świata do lat 17 na razie jednak nie może być zadowolony z postawy w obecnych rozgrywkach.