W sobotni wieczór fani zgromadzeni w hali im. Andrzeja Grubby mogli mieć nadzieję na niespodziankę, zważywszy, że ich ulubieńcy w ostatnim czasie prezentowali naprawdę skuteczną koszykówkę. Wicemistrz Polski nadzieje te odebrał jednak im bardzo szybko rozpoczynając pojedynek z Kociewskimi Diabłami od stanu 16:2! W szeregach gospodarzy zawiódł Tony Meier oraz świetnie dysponowany w całym sezonie Bartosz Bochno. Swój występ do bardzo udanych może jednak po raz kolejny zaliczyć Grzegorz Kukiełka, który zanotował 13 punktów, a do tego popisał się efektownym blokiem na Quintonie Hosleyu. Co miał do powiedzenia po zakończeniu starcia?
[ad=rectangle]
- Przyjechał wicemistrz Polski i narzucił nam od razu swoje tempo i nie wyglądało to jakoś najlepiej - zauważył Kukiełka. - Nie ma co się jednak tłumaczyć, bo Stelmet był poprostu lepszy - stwierdził.
Szkoleniowiec Farmaceutów Tomasz Jankowski miał spory problem z odpowiednim przygotowaniem swoich podopiecznych do kolejnego meczu, gdyż tak naprawdę nie miał pełnej 10-tki graczy do treningu. W spotkaniu nie wystąpili Maciej Strzelecki oraz gwiazda drużyny Evan Ravenel i było to bardzo widoczne.
- Bez dwóch wysokich nie mogliśmy nawet poćwiczyć normalnie w tygodniu 5 na 5 . W drugiej piątce nie było zawodników do trenowania - mówił Kukiełka.