Nadchodzą lepsze dni dla Anwilu Włocławek
W poniedziałek odbyła się konferencja z udziałem prezydenta miasta Włocławka oraz prezes klubu Anwil Włocławek. Wszystko wskazuje na to, że czarne chmury znad Hali Mistrzów wkrótce znikną całkowicie.
W roku 2014, miasto zdecydowało się pomóc klubowi w sytuacji absolutnie kryzysowej. Wówczas przeznaczyło na koszykówkę kwotę 500 tysięcy złotych. Niestety, formą przekazania środków była "dotacja", a nie "promocja miasta" (jak w większości klubów sportowych wspieranych przez miasta w Polsce). Teraz będzie inaczej. - Będziemy finansować sport kwalifikowany poprzez promocję. To jest dobra informacja dla klubu, bo istnieje znaczna różnica między pieniędzmi pochodzącymi z dotacji, które są ściśle dekretowane i wydatkowanie ma charaktery sztywny - wyjaśnił prezydent Wojtkowski.
Część zeszłorocznej dotacji klub już rozliczył. Obecnie trwa dokumentowanie drugiej transzy. Suma 500 tysięcy złotych w znaczący sposób pomogła klubowi, ale nie sprawiła, że zniknęły wszystkie problemy. Klub nadal ma zaległości czy to względem zawodników, czy wynikające z tytułu zwykłego funkcjonowania klubu. Trudno przypuszczać zatem, by najbliższa pomoc z miasta, o której mówił prezydent, została spożytkowana np. na wzmocnienia kadrowe. Raczej na ustabilizowanie sytuacji spółki.Większość włodarzy miast w Polsce od wielu lat doskonale rozumie, iż promocja w kraju, a nawet - jak w przypadku drużyn grających w europejskich pucharach - zagranicą, jaką zapewnia sport, nie ma przełożenia na konkretną kwotę, ale jednocześnie, ma olbrzymie znaczenie. Przez ostatnie osiem lat kadencji wcześniejszego prezydenta, miasto kompletnie odcięło się od wspierania koszykówki we Włocławku, czego efektem było nawet zniknięcie nazwy "Włocławek" z trykotów sportowych! Na dobrą sprawę Anwil rywalizował i w TBL, i w Europie, ale przeciwnicy oraz rywale nie musieli wiedzieć skąd drużyna właściwie pochodzi...
Wiadomo już, że napis "Włocławek" wróci na stroje sportowe od sezonu 2015/2016 (wcześniej znajdzie się na strojach rozgrzewkowych). Zanim to jednak nastąpi, włodarzy klubu czeka kolejna, bardzo ważna okoliczność, która pozwoli unormować sytuację - prolongowanie umowy ze sponsorem strategicznym, firmą Anwil S.A. Obecne porozumienie kończy się w czerwcu, aczkolwiek w klubie liczą, że uda się je przedłużyć. - Mamy pół roku na wypracowanie płaszczyzny porozumienia. Ja mogę powiedzieć, że z prezesem Jackiem Podgórskim (Krzysztof Wasielewski, który zdecydował się zmniejszyć finansowanie koszykówki, został odwołany w maju poprzedniego roku - przyp. M.F.) spotkałem się już dwukrotnie. Bardzo przychylny człowiek, rozmawialiśmy bardzo rzeczowo. Ja nie widzę przeszkód, by tak jak doszło do radykalnego zmniejszenia środków w przeszłości, tak samo miało dojść do ich zwiększenia w przyszłości. Do tanga trzeba jednak dwojga, ale liczę, że przed zakończeniem czerwca będziemy w stanie ogłosić kontynuację współpracy z firmą - powiedział prezes Lewandowski.O tym, że nowy prezes sponsora strategicznego zupełnie inaczej patrzy na koszykówkę, niż jego poprzednik, niech świadczy fakt, iż po raz pierwszy od wielu lat zdarzyło się, by szef głównego sponsora pojawił się na klubowej wigilii.
Czarne chmury zostały przegonione znad Hali Mistrzów? Na takie sformułowanie jeszcze jest zdecydowanie za wcześnie, ale za najlepsze podsumowanie poniedziałkowej konferencji niech posłużą słowa prezydenta miasta. - Miasto Włocławek bardzo wiele zawdzięcza klubowi Anwil Włocławek. Ze swojej strony zrobię wszystko, by rozpoczął się proces odbudowy tego klubu.
Drugie mistrzostwo dla Anwilu - wywiad z Markiem Wojtkowskim, nowym prezydentem Włocławka