Wicemistrz żądny rewanżu za finały - zapowiedź meczu Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec

W niedzielę Stelmet Zielona Góra zagra przed własną publicznością z PGE Turowem Zgorzelec. Konfrontacja wicemistrza Polski z mistrzem zapowiada się bardzo emocjonująco.

Zielonogórzanie z pewnością wciąż mają w pamięci finał ligi z ubiegłego sezonu, kiedy to w decydującej batalii przegrali mistrzostwo na rzecz PGE Turowa. Wspomnienia te na pewno dadzą biało-zielonym dodatkową motywację, by w niedzielę znaleźć skuteczny sposób na pokonanie podopiecznych Miodraga Rajkovicia. Dodatkowo, obecnym szkoleniowcem Stelmetu Zielona Góra jest Saso Filipovski, który w przeszłości prowadził ekipę ze Zgorzelca - najbliższy mecz będzie więc dla słoweńskiego trenera szczególny. - Oczywiście, że to wyjątkowy mecz dla mnie. Przecież nadal w Zgorzelcu mam wielu przyjaciół. Ale teraz pracuję dla Stelmetu i to się dla mnie liczy. Jestem profesjonalistą i chcę, żeby mój zespół wygrał - przyznał Filipovski.

[ad=rectangle]

Stelmet wygrał ostatnie siedem spotkań w TBL, z kolei świetną passę PGE Turowa w polskiej lidze (13 zwycięstw z rzędu) przerwali w minionej kolejce koszykarze z Sopotu, pokonując mistrzów Polski 104:103. Zielonogórzanie z kolei przed tygodniem triumfowali w Starogardzie Gdańskim z miejscową Polpharmą 103:75. Kto jest faworytem niedzielnego pojedynku? Wydaje się, że w bardziej komfortowej sytuacji są gospodarze, którzy mieli więcej czasu na przygotowania do meczu (w tygodniu PGE Turów grał spotkanie w ramach Pucharu Europy), a dodatkowo szeregi zgorzelczan opuścili w ostatnich dniach Uros Nikolic i Łukasz Wiśniewski. Niewykluczone, że przeciwko Stelmetowi nie wystąpi Chris Wright. - Nic nie jest pewne odnośnie Chrisa. Prawdopodobnie decyzję podejmiemy przed meczem, ale sądzę, że większe szanse są na to, że nie zagra, niż że zagra - powiedział Miodrag Rajković.

W ostatnim czasie zielonogórzanie i zgorzelczanie pozyskali nowych zawodników. Mowa o Russellu Robinsonie i Aleksandrze Czyżu - Amerykanin przed tygodniem nieźle zaprezentował się w Starogardzie, z kolei Polak odbył dopiero kilka treningów z PGE Turowem i choć w niedzielę znajdzie się w składzie mistrzów Polski, to jego występ nie jest przesądzony.

Starcie wicemistrzów z mistrzami zapowiada się bardzo emocjonująco
Starcie wicemistrzów z mistrzami zapowiada się bardzo emocjonująco

Kolejnym atutem gospodarzy będzie w niedzielę pełna hala. Wsparcie kibiców z pewnością będzie dla biało-zielonych bardzo ważne. - Na pewno będziemy czuli się lepiej, ponieważ gramy u siebie, przed własną publicznością. Uważam, że nasi kibice będą "szóstym" zawodnikiem i pomogą nam wygrać. Ale wszystko tak naprawdę wyjdzie na boisku. Parkiet zweryfikuje przedmeczowe założenia - skomentował Adam Hrycaniuk.

Niedzielny mecz Stelmetu z PGE Turowem rozpocznie się o godzinie 20:00 w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze.