Uniknąć blamażu - zapowiedź meczu Spójnia Stargard Szczeciński - Śląsk Wrocław

W meczu 10. kolejki grupy B drugiej ligi przedostatni w tabeli Śląsk Wrocław zmierzy się na wyjeździe z siódmą Spójnią Stargard Szczeciński. Zdecydowanym faworytem spotkania są gospodarze i należy się spodziewać raczej jednostronnego pojedynku.

W tym artykule dowiesz się o:

Gospodarze w tym sezonie przegrali tylko raz – w pierwszej serii spotkań z Pogonią Prudnik. Od tamtej pory odnieśli sześć zwycięstw, pokonując m.in. MKKS Rybnik i AZS Opole, które należą do ścisłej czołówki tegorocznych rozgrywek. Aktualnie w tabeli grupy B zajmują siódme miejsce, zważywszy na fakt, iż z dziesięciu do tej pory rozegranych kolejek, rozegrali tylko siedem meczów. Przed dwoma tygodniami pokonali w Opolu tamtejszy AZS 73:60. Dobre zawody rozegrali wtedy Hubert Mazur i Andrzej Molenda, którzy zdobyli dla Spójnii odpowiednio 17 i 10 punktów. Molenda, oprócz stuprocentowej skuteczności rzutów, dołożył aż 10 zbiórek i był wyróżniającą się postacią w swoim zespole. Mówiąc o zespole ze Stargardu Szczecińskiego trudno też nie wspomnieć o Wiktorze Grudzińskim, który przecież jeszcze rok temu bronił barw Anwilu Włocławek. Były reprezentant Polski spisuje się w obecnym sezonie przyzwoicie i na pewno swoim doświadczeniem pomoże kolegom odnieść kolejne zwycięstwo.

W Śląsku panuje zupełnie odmienna atmosfera. Zespół przegrał cztery ostatnie mecze, a kontuzje dopadają kolejnych zawodników. W ostatnim spotkaniu wrocławianie wystąpili nawet bez swojego nominalnego trenera Tomasza Jankowskiego, który niedawno przeszedł operację. Zastąpił go Łukasz Grudniewski, a Śląsk przegrał wysoko z AZS-em Opole. W zespole zabrakło również Jana Zalewskiego i Dawida Mieczkowskiego, który ciągle leczy uraz stawu skokowego. O tym, ile ten zawodnik znaczy dla drużyny, widać chociażby po wynikach. Od momentu kontuzji wychowanka Czarnych Słupsk Śląsk nie był w stanie wygrać ani jednego spotkania. - Dawid jest zawodnikiem bez którego mamy wielkie problemy w grze ofensywnej. Jeśli nie ma do kogo podać, minie przeciwnika i weźmie grę na swoje barki. Jest bardzo dobrym rozgrywającym i na pewno może grać na wyższym szczeblu niż druga liga – mówił kilka tygodni temu skrzydłowy wrocławian, Michał Latoś.

Śląsk w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrał. Czy tym razem przełamie złą passę? Przekonamy się już w sobotę. Początek spotkania o godz. 17.30 w hali przy ul. Pierwszej Brygady 1.

Komentarze (0)