Czwarta wyjazdowa porażka z rzędu Śląska. Emil Rajković: W meczu z Asseco zagraliśmy fatalnie

Śląsk Wrocław poniósł czwartą porażkę z rzędu na wyjeździe. Z czego wynikają problemy zespołu Emila Rajkovicia? - Te przegrane nas nie zadowalają - mówi Macedończyk.

W ostatniej kolejce ekipa z Dolnego Śląska przegrała z Asseco Gdynia. Żółto-niebiescy sobotni pojedynek rozpoczęli od mocnego uderzenia, od razu, bez żadnych kompleksów, przechodząc do ataku. Wrocławianie natomiast kompletnie przespali pierwszą kwartę. Nie byli w stanie znaleźć żadnej recepty na świetnie spisującego się Ovidijusa Galdikasa, a w ataku bili głową w mur. Kiedy się ocknęli, przegrywali już 13 punktami.

[ad=rectangle]

Do gry wrocławianie wrócili jednak w drugiej kwarcie. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy, wyrównali stan rywalizacji (28:28) i wydawało się, że poukładali swoją grę. Nic jednak bardziej mylnego. W samej końcówce partii znowu dali się bowiem zaskoczyć i po raz kolejny musieli gonić wynik.

- Asseco wygrało mecz głównie dzięki bardzo dobrej postawie w defensywie w polu trzech sekund Galdikasa i kontratakowi. Wiedzieliśmy jak gra gdyński zespół. Może tym, co nas zaskoczył, była intensywność. Mojej drużynie kilkukrotnie udawało się wracać do gry, ale w ostatnich minutach zabrakło nam szczęścia - podkreśla Emil Rajković, szkoleniowiec Śląska Wrocław.

Emil Rajković: Te porażki na wyjeździe nas martwią
Emil Rajković: Te porażki na wyjeździe nas martwią

Dla wrocławian była to już czwarta porażka na wyjeździe z rzędu. Wcześniej ekipa z Dolnego Śląska przegrała z Rosą Radom, PGE Turowem, MKS Dąbrowa.

- Uważam, że mamy spore problemy na wyjazdach. Nie wiem, z czego one wynikają. Słabo zaczęliśmy te zawody, a poza tym cały czas musieliśmy gonić. Kolejnym naszym kłopotem był brak Polaków w rotacji. Dłoniak miał trzy faule, Tomaszek nie radził sobie z Galdikasem. Później skorzystałem z Gabińskiego i to przyniosło efekty, ale później zawodnik nie miał już siły grać i musiałem go zmienić - mówi Macedończyk.

Po pierwszej rundzie wrocławianie na swoim koncie mają jedenaście zwycięstw i cztery porażki. Czy ten bilans zadowala Rajkovicia? - Jeśli zapytałbyś mnie przed początkiem sezonu, to z pewnością odparłbym, że jestem zadowolony, ale teraz odpowiem, że nie. Ponieśliśmy cztery porażki na wyjeździe, z których nie jestem w ogóle zadowolony. Nie jestem usatysfakcjonowany naszą postawą w meczach z MKS i Asseco. W nich zagraliśmy fatalnie - ocenia Macedończyk.

Komentarze (0)