Aaron Cel: MKS ma bardzo dobrych Amerykanów

W sobotę Stelmet Zielona Góra zagra w Dąbrowie Górniczej z miejscowym zespołem MKS. Zielonogórzanie skoncentrują się przede wszystkim na powstrzymaniu niskich zawodników beniaminka TBL.

Ostatnie mecze MKS Dąbrowa Górnicza pokazały, że taktyka trenera Wojciecha Wieczorka mocno opiera się na postawie Mylesa McKay'a czy Kena Browna. - MKS ma bardzo dobrych Amerykanów na pozycjach numer 1,2 i 3. Są w bardzo dobrej formie. McKay rzucił ostatnio 35 punktów, a Brown co mecz zdobywa około 20 oczek. Dąbrowianie przez skutecznych niskich graczy grają szybko i będziemy musieli skupić się przede wszystkich na tych pozycjach - przyznał Aaron Cel.

[ad=rectangle]

Oprócz wspomnianych Amerykanów, w drużynie z Dąbrowy Górniczej jest jeszcze kilku innych zawodników, których stać na udane występy w polskiej lidze. - Oczywiście skupimy się na całej drużynie. Postaramy się grać twardo, jak z każdym innym zespołem i spróbować, byśmy to my nadawali tempo meczu, a nie rywale, bo w swojej hali mogą być groźni - dodał skrzydłowy Stelmetu Zielona Góra.

Reprezentant Polski w ostatnim spotkaniu biało-zielonych przebywał na parkiecie 40 minut. W obliczu opuszczenia zielonogórskiej ekipy przez Daniela Johnsona oraz kontuzji Chevona Troutmana, 27-latek ponownie może być bardzo eksploatowany przez Saso Filipovskiego. - Zagram tyle, ile będę musiał. Zawsze staram się robić to, co potrzebuje drużyna - podania, zbiórki, obrona czy punkty. Mój czas na parkiecie będzie zależał od trenera, ale ja jestem gotowy. Wiadomo, że trochę czuć te 40 min w kościach. Cały sezon człowiek nie wytrzymałby grać tyle czasu w każdym meczu, ale jeśli mam przebywać na parkiecie w trzech czy czterech spotkaniach, to nie ma problemu. Będę gotowy, a po tych meczach będę więcej odpoczywał, więcej spał - zakończył Aaron Cel.

Źródło artykułu: