Pewna wygrana Stelmetu w Dąbrowie Górniczej

MKS wygrał cztery z ostatnich pięciu meczów, pokonując kilka razy zespoły dużo wyżej notowane. Tym samym sobotnia potyczka w Dąbrowie Górniczej zapowiadała się bardzo ciekawie. Niestety, jedynie pierwsza kwarta była wyrównana, później do głosu doszli wicemistrzowie Polski, którzy szybko odskoczyli i do ostatniej syreny kontrolowali wydarzenia na parkiecie.

[ad=rectangle]

Beniaminek rozpoczął ze sporym impetem - w pierwszej kwarcie zanotował 60 proc. skuteczność, a lider zespołu Myles McKay zdobył połowę z 20 punktów gospodarzy. Wydawało się, że Amerykanin znów będzie błyszczał, lecz w kolejnych trzech odsłonach nie był już tak skuteczny.

Stelmet drugą kwartę rozpoczął od serii 9:0, po której wyszedł na prowadzenie. Jak się później okazało podopieczni Saso Filipovski nie oddali już inicjatywy i spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Skuteczny w tym fragmencie był Aaron Cel, który zdobył 11 punktów i siedem zbiórek. Zielonogórzanie drugą kwartę wygrali aż 22:10.

W trzeciej odsłonie błysnął Przemysław Zamojski, który zdobył pierwsze 11 punktów dla przyjezdnych. Przewaga wicemistrzów Polski urosła do kilkunastu oczek, a na początku czwartej kwarty przekroczyła nawet 20 punktów (66:45), po trafieniu Chevona Troutmana. Amerykanin z 12 oczkami był najlepszym strzelcem gości, trafiając wszystkie sześć prób z gry.

Dąbrowianie popełnili w całym meczu aż 25 strat, co miało niewątpliwie wpływ na ich postawę w sobotnim spotkaniu. Najskuteczniejszymi zawodnikami w ich szeregach byli McKay oraz Dalton Pepper, którzy zdobyli po 17 punktów.

MKS Dąbrowa Górnicza - Stelmet Zielona Góra 63:76 (20:19, 10:22, 15:18, 18:17)

MKS: McKay 17, Pepper 17, Brown 9, Szymański 5, Weaver 4, Dziemba 3, Załucki 3, Zmarlak 3, Małecki 2, Piechowicz 0, Metelski 0, Koelner 0.

Stelmet: Troutman 12, Cel 11, Zamojski 11, Koszarek 11, Chanas 9, Hrycaniuk 9, Hosley 7, Robinson 4, Zywert 2, Kucharek 0, Pełka 0.