Willie Kemp: Gdy dorastałem, to podziwiałem Woodsa w akcji
- Woods jest z tego samego miasta. On jest kilka lat starszy i gdy dorastałem, to miałem możliwość oglądać go w akcji - podkreśla Willie Kemp, gracz Trefla Sopot.
W tym sezonie w Tauron Basket Lidze występuje trzech zawodników, którzy pochodzą z tego samego miasta. Są to Lawrence Kinnard, Willie Kemp i Qyntel Woods. Wszyscy koszykarze wywodzą się z Memphis. Ta ostatnia dwójka zmierzy się ze sobą w niedzielny wieczór w Ergo Arenie. Z graczem Trefla Sopot rozmawiamy o przyjaźni z gwiazdą AZS Koszalin.
- AZS jest bardzo dobrą drużyną. Zresztą o klasie tego zespołu świadczy miejsce w tabeli. Mają świetnych zawodników w składzie. Jednakże my tym faktem jakoś się specjalnie nie przejmujemy, ponieważ musimy wyjść na parkiet i zagrać swoje. Kluczem do wygranej jest dobra gra w obronie oraz to, żeby się dzielić piłką w ofensywie - przyznaje Kemp.
Kluczem do sukcesu dla Trefla będzie powstrzymanie indywidualnych akcji Qyntela Woodsa. Czy w Sopocie mają na to receptę? - Musimy wyjść i zagrać przeciwko niemu bardzo dobrą obronę. Indywidualnie nikt go nie zatrzyma, ale gdy będziemy sobie pomagać, to jest duża szansa, że go powstrzymamy - uważa Amerykanin z Sopotu.