MKK Siedlce dla bydgoskich koszykarek to zdecydowanie inny przeciwnik niż Energa Toruń. Tydzień temu Artego pokonało swojego odwiecznego rywala 79:72. To oznacza, że jak na razie zawodniczki Tomasza Herkta mają tyle samo punktów co ekipa Elmedina Omanića i zajmują w tabeli drugą lokatę. To dobry prognostyk przed dalszą częścią rozgrywek, gdzie stawką będzie miejsce tuż za plecami liderującej Wisły Can-Pack Kraków.
[ad=rectangle]
Czy obecnie Artego może powoli pokusić się o zajęcie drugiej lokaty po serii zasadniczej? - Nam przede wszystkim zależy na tym, żeby do play-offów przystąpić z nie gorszego miejsca niż trzecie. Teraz zrównaliśmy się punktami z Energą Toruń, ale w tym przypadku musimy liczyć na to, że rywalki jeszcze się gdzieś potkną. Oczywiście my także musimy wygrywać swoje spotkania, gdyż jest jeszcze długa droga do zakończenia drugiej rundy rozgrywek. W walce o medale nikt nie chce trafić na Wisłę Can-Pack Kraków - powiedział trener Herkt.
Na szczęście dla bydgoszczanek, teraz szykuje się nieco spokojniejszy okres. W najbliższą sobotę Artego podejmie we własnej hali dobrze spisujący się w tym sezonie zespół beniaminek z Siedlec. Za tydzień drużyna Tomasza Herkta uda się na mecz do Polkowic, a potem miejscowe zawodniczki czekają teoretycznie znacznie łatwiejsze pojedynki z Basketem Gdynia oraz Widzewem Łódź. Dopiero na sam koniec prawdziwa bitwa szykuje się z Wisłą Can-Pack Kraków.
MKK Siedlce w Artego Arenie także ma o co walczyć. Na razie beniaminek kobiecej Tauron Basket Ligi zajmuje siódme miejsce, które daje bezpośredni awans do czołowej ósemki, ale ma tyle samo punktów co dziewiąta Ślęza Wrocław.
Artego Bydgoszcz - MKK Siedlce / sob 07.02.2015 godz. 17:00