Logo firmy Cinkciarz.pl pojawiło się na koszulkach zielonogórskich koszykarzy już podczas niedzielnego meczu w Koszalinie, kiedy to biało-zieloni po emocjonującym starciu przegrali jednym punktem z AZS Koszalin.
- Może po niedzielnym meczu nie powinniśmy mieć dobrych humorów, ale życie składa się z fajnych momentów, ale też tych gorszych. W niedzielę właśnie był ten gorszy, ale teraz znów jest dobry moment i żyjmy tą chwilą. To dla nas olbrzymia przyjemność i szansa do rozwoju. To firma, która wyrosła z naszej, zielonogórskiej społeczności, która osiąga olbrzymie sukcesy na arenie polskiej i europejskiej, podobnie jak koszykarski Stelmet. Tak dużo nas łączy, że aż prosiło się o to, aby zrobić z tego silniejszy związek. Z całego serca chciałbym powiedzieć, że to bardzo ważna chwila w życiu klubu, a także w moim życiu osobistym, no udało mi się namówić kolejnego silnego partnera do tego, aby był z koszykówką i to na dłużej, mam nadzieję, że na dobre i na złe - skomentował Janusz Jasiński.
[ad=rectangle]
Współpraca między stronami będzie obowiązywała minimum przez ponad trzy lata. - W zeszłym roku miałem przyjemność informować, że firma zostaje partnerem technicznym. Teraz mogę powiedzieć, że po tym roku jesteśmy bardzo zadowoleni z tej współpracy i chcemy ją rozwijać. Jesteśmy jednym z trzech głównych partnerów Stelmetu, jesteśmy w dobrym gronie. Od meczu w Koszalinie jesteśmy na koszulkach zawodników. To kolejny, jeszcze nie ostatni krok. Jesteśmy bardzo zadowoleni z kierunku, w którym rozwija się klub sportowy. Nasza obecność jako sponsor Stelmetu jest związana z tym, że dostrzegamy wysoki poziom koszykarski. Zespół uczestniczy w rozgrywkach europejskich, a to dla nas bardzo duży atut, że z naszym logiem możemy występować nie tylko na polskich parkietach. Wiążemy się z klubem nie na kilka miesięcy, nie na rok, a do końca obecnych rozgrywek i na kolejne trzy lata. Chcemy być ze Stelmetem na dobre i na złe - przyznał Piotr Kiciński, wiceprezes zarządu Cinkciarz.pl.
- W Polsce spotykam się z wieloma prezesami koszykarskich klubów i Zielona Góra jest postrzegana jako wzór do naśladowania na wielu płaszczyznach. Dziękuję za to, że tak konkretny i globalny podmiot, który jest znaną i rozpoznawalną marką w Polsce i Europie, będzie z nami na wiele lat. Jeszcze raz za to dziękuję, że zarząd nam zawierzył i będzie się z nami utożsamiał. To dla nas chluba, że do głębszej współpracy pozyskaliśmy właśnie taką firmę - powiedział Jerzy Kotarski, prezes Stelmetu Zielona Góra.
Będziemy spokojniejsi o dalsze losy klubu:)