Energa Czarni Słupsk w ostatnim czasie znajdują się w całkiem niezłej dyspozycji. Podopieczni Donaldasa Kairysa pokonali MKS Dąbrowa Górnicza oraz Śląsk Wrocław. Szczególnie to ostatnie zwycięstwo było odniesione w bardzo dobrym stylu. - Zgodzę się z tym, że ograliśmy Śląsk po przyzwoitym spotkaniu. Przydarzył się nam lekki kryzys w tym meczu, ale generalnie jestem zadowolony z dyspozycji drużyny - mówi nam Callistus Eziukwu, środkowy Energi Czarnych Słupsk.
[ad=rectangle]
W niedzielę słupszczanie zmierzą się z AZS Koszalin. - Nie traktujemy tego spotkania jakoś wyjątkowo. Jest to kolejny mecz ligowy, w którym do zgarnięcia są dwa punkty. Nic więcej. Nikt za zwycięstwo w derbach nie da nam pięciu punktów. Prawda jest taka, że przed nami jeszcze wiele meczów w tym sezonie - zaznacza zagraniczny środkowy Energi Czarnych.
Eziukwu zna już smak derbów, ponieważ w sezonie 2011/2012 występował w drużynie AZS Koszalin. Wówczas był jednym z lepszych zawodników w ekipie Andreja Urlepa. - Pamiętam tamte czasy. Bardzo miło je wspominam, ale sentymentów teraz żadnych nie będzie - dodaje Nigeryjczyk, który wówczas grał w jednym zespole z Igorem Miliciciem. Teraz Chorwat z polskim paszportem jest trenerem AZS Koszalin.
- Znam bardzo dobrze Igora. Mogę powiedzieć, że to jest świetny szkoleniowiec. On jest bardzo inteligenty i doskonale zna się na koszykówce. Musimy zagrać rewelacyjne zawody, jeśli chcemy odnieść zwycięstwo - komentuje Eziukwu.
