PGE Turów na kolanach! Rosa znokautowała mistrza!
Kapitalny mecz w wykonaniu Rosy! Radomianie fantastycznie i zespołowo zagrali zespołowo, w efekcie nie dali żadnych szans mistrzom Polski! PGE Turów po raz pierwszy w tym sezonie został znokautowany!
Mistrzowie Polski z przytupem weszli w mecz. Zgorzelczanie grali skutecznie za sprawą aktywnego Damiana Kuliga. Podkoszowy PGE Turowa tylko w pierwszej kwarcie zapisał na swoje konto aż jedenaście punktów. To dzięki niemu drużyna Miodraga Rajkovicia długo utrzymywała się na prowadzeniu, a potem, kiedy to przewagę mieli Rosa, trzymała się blisko rywala.
Ale później było już zdecydowanie gorzej. Goście nie znaleźli sposobu ani na swojego byłego zawodnika Mike'a Taylora, ani na szybkie i skuteczne kontry graczy Wojciecha Kamińskiego. W tym drugim elemencie radomianie radzili sobie naprawdę znakomicie. Nic dziwnego, że Rosa z łatwością powiększała swój dorobek.Jeszcze przed przerwą Rosa zdołała odskoczyć obrońcom tytułu. Ci, mimo iż trener Rajković próbował reagować, byli jakby bezradni. Radomianie byli dobrze przygotowani i nie pozwolili rozwinąć skrzydeł Amerykanom, którzy w pierwszych dwóch kwartach w sumie zdobyli zaledwie siedem punktów.
Koszykarze Kamińskiego wcale nie spuścili z tonu. Mieli co prawda krótki fragment, kiedy zgorzelczanie zmniejszyli dystans, ale szybko wzięli się w garść. Rosa grała skutecznie i zespołowo, choć była napędzana przez zagranicznych zawodników. A PGE Turów? Wyglądał kiepsko i niewiele był w stanie zrobić. Właściwie goście tylko przyglądali się, jak topniały ich szanse na odrobienie strat.
Właściwie już w trzeciej kwarcie stało się jasne, że mistrz Polski dozna kolejnej w tym sezonie porażki. Obrońcy tytułu nie mieli już wiele do powiedzenia. Gospodarze grali jak natchnieni, wciąż znakomicie spisując się w ofensywie. Niemal nie do zatrzymania był Danny Gibson, który trafiał z każdej odległości.
Rosa z łatwością dowiozła do końca zwycięstwo. Podopieczni Kamińskiego spisali się fantastycznie. Radomianie jako pierwsi w tym sezonie upokorzyli PGE Turów, dla którego była to czwarta przegrana w rozgrywkach. Zgorzelczanie byli zdecydowanie słabszym zespołem. Zawiedli i w obronie, i w ofensywie.
Wspomniani wcześniej Taylor i Gibson byli zdecydowanie najlepszymi zawodnikami gospodarzy. Pierwszy uzbierał 21 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty, zaś drugi 28 punktów, 8 zbiórek i 2 asysty. W ekipie mistrza blisko double-double był Czyż, któremu zabrakło do tego osiągnięcia tylko jednej zbiórki.
Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec 90:73 (23:20, 23:17, 24:17, 20:19)
Rosa: Gibson 28, Taylor 21, Mirković 16, Adams 9, Majewski 7, Sokołowski 7, Szymkiewicz 2, Jeszke 0, Zalewski 0, Witka 0.
PGE Turów: Kulig 18, Czyż 15, Collins 12, Chyliński 9, Wright 8, Karolak 5, Jaramaz 4, Zigeranović, Taylor 0, Gospodarek 0.