Komplet punktów pozostał na Podkarpaciu - relacja z meczu Miasto Szkła Krosno - Zagłębie Sosnowiec

Choć koszykarze z Sosnowca powalczyli w drugiej połowie, to przewaga Miasta Szkła Krosno okazała się wystarczająca do odniesienia spokojnego zwycięstwa.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

W drużynie z Sosnowca do gry powrócił Marcin Kosiński. Zabrakło za to Grzegorza Mordzaka i Pawła Bogdanowicza. Właśnie Kosiński otworzył mecz trafieniem z za linii 6,75 metra. Szybko w punktowy pojedynek ze snajperem gości włączył się Adam Parzych. Pierwsze minuty to jednak minimalna przewaga Zagłębia. Najwyższe, jak się później okazało prowadzenie w meczu podopiecznych Tomasza Służałka to 7:3. Później swoje najlepsze momenty przeżywali gospodarze.

Miasto Szkła wyszło na prowadzenie 13:9. Następnie obie drużyny przez ponad dwie minuty nie potrafiły wykonać skutecznej akcji. O przerwę poprosił trener Michał Baran, lecz szybciej niemoc przełamał Kosiński. Ostatnie sekundy pierwszej odsłony oraz cztery minuty kolejnej okazały się jednak momentem decydującym o losach spotkania. Zespół z Podkarpacia zdobył 19 punktów z rzędu: osiem w pierwszej i 11 w drugiej odsłonie. Chwilę później było już 37:13 i od tego czasu Zagłębie na dobre się pozbierało.

Przed przerwą różnica stopniała do 20 punktów. Czterech koszykarzy Miasta Szkła do przerwy zdobyło łącznie 36 punktów. To Parzych, Damian Pieloch, Dariusz Oczkowicz i Andrzej Misiewicz. Krośnianie trafili 6/11 rzutów trzypunktowych oraz 11/15 prób za dwa. Ich głównym mankamentem było 13 strat. Zagłębiaków zawodziła skuteczność i wyraźnie przegrywali oni walkę pod tablicami.

Po zmianie stron goście odrabiali straty. Dobrze spisywali się Michał Sadło i Patryk Nowerski, a różnica zmalała nawet do dziesięciu "oczek". Krośnianie mieli jednak broń, która w ostatnich meczach ich nie zawodziła, czyli rzut z dystansu. Strata była zbyt duża, żeby Zagłębie całkowicie ją odrobiło. Ostatni w meczu rzut Kosińskiego pozwolił gościom zniwelować przewagę Miasta Szkła do ośmiu punktów.

Drużyna z Podkarpacia, podobnie, jak inny zespół z tego województwa, PTG Sokół Łańcut odniosła w sobotę szesnaste zwycięstwo w sezonie. Liderem tabeli zostali jednak krośnianie, choć w końcowym rozrachunku lepszy bilans bezpośrednich spotkań ma Sokół. Do wygranej Miasto Szkła poprowadził Parzych, który uzbierał 20 punktów, sześć asyst i pięć zbiórek. Trafił pięć z ośmiu prób trzypunktowych. Popełnił też jednak siedem strat. To Problem większości liderów Miasta Szkła. Cały zespół popełnił 23 straty, a Zagłębie 12. Lider drużyny z Sosnowca, Marcin Kosiński, zdobył 24 punkty, trafiając 4/5 rzutów z dystansu. Cała przyjezdna ekipa w tym elemencie miała 7/15 jednak rywale byli skuteczniejsi - 10/20. Do tego zagłębiacy pudłowali na linii rzutów wolnych - 8/17, a Miasto Szkła zdobyło w tym elemencie o siedem "oczek" więcej.

Miasto Szkła Krosno - Zagłębie Sosnowiec 83:75 (19:11, 27:15, 22:29, 15:20)

Miasto Szkła: Parzych 20, Oczkowicz 17, Dłuski 12,Baran 11, Pieloch 9, Misiewicz 7, Salamonik 6, Wyka 1.

Zagłębie: Kosiński 24, Nowerski 15, Sadło 13, Osiakowski 12,Gospodarek 6, Piechowicz 5, Przyborowski 0, Wójciak 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×